Abdullah uspokaja nastroje, Afganistan wrze
Demonstracje zapowiadają kolejne miasta. Ludzie uważają, że Karzaj sfałszował wybory.
Demonstracje zapowiadają kolejne miasta. Ludzie uważają, że Karzaj sfałszował wybory.
Główny rywal wyborczy prezydenta Afganistanu Hamida Karzaja, Abdullah Abdullah, spotkał się w Kabulu z przedstawicielami starszyzny plemiennej, by apelować o spokój w obliczu domniemanych fałszerstw wyborczych.
W hali w centrum Kabulu ok. 300 przedstawicieli starszyzny plemiennej domagało się od Abdullaha reakcji na - jak to określono - naruszenia wyborcze na szeroką skalę.
_ - W moim dystrykcie w dniu wyborów nikt nie udał się do lokalu, żeby oddać głos na któregokolwiek z kandydatów. A teraz 20 tys. urn wyborczych jest pełnych głosów oddanych na Karzaja _ - oświadczył jeden z zebranych, pochodzący z prowincji Helmand.
Przemawiając ze sceny obstawionej przez uzbrojonych strażników, Abdullah zapewnił, że będzie zabiegał o uczciwe liczenie głosów, i zaapelował do swoich zwolenników o powściągliwość.
_ - Moją główną troską obecnie jest fakt, że znalazłem się pod presją, by organizować demonstracje _ - wyjaśnił Abdullah agencji Reutera na marginesie kabulskiego spotkania.
_ - Kandahar chce organizować demonstracje. Chost chce organizować demonstracje. Ghazni chce organizować demonstracje. A ja muszę je powstrzymać _ - oświadczył Abdullah, nawiązując do miast na południu i południowym wschodzie kraju, gdzie - jak twierdzi - fałszerstw było najwięcej. Dodał, że apeluje o _ spokój i cierpliwość _.
Abdullah ma poparcie głównie na północy kraju, ale zebrani we wtorek przedstawiciele starszyzny pochodzili z południowych regionów Afganistanu.
Abdullah, były minister spraw zagranicznych, oskarżył rząd Karzaja o masowe fałszerstwa na rzecz obecnego szefa państwa w następstwie wyborów 20 sierpnia. Komisja wyborcza bada niemal 2,5 tys. zawiadomień o nadużyciach, w tym ponad 560 uważa się za na tyle poważne, że mogą wpłynąć na rezultat głosowania.
Urzędujący prezydent Karzaj nie skomentował dotąd doniesień o nadużyciach.
Po przeliczeniu ok. połowy głosów Karzaj utrzymuje przewagę nad Abdullahem, ale nie ma dość poparcia, by uniknąć drugiej tury w październiku.