Prezydent Stanów Zjednoczonych zapowiedział redukcję wojsk stacjonujących w Iraku. W orędziu do narodu poinformował, że możliwe jest to dzięki sukcesowi amerykańskiej misji.
Bush zaakceptował przedstawione w poniedziałek w Kongresie rekomendacje dowódcy wojsk amerykańskich w Iraku, generała Davida Petrusa. Przewidują one stopniową, umiarkowaną redukcję obecności w tym kraju żołnierzy Stanów Zjednoczonych.
ZOBACZ TAKŻE:
Nietrwałe owoce nowej strategii w IrakuGeorge W. Bush argumentował, że sukces przyjętych strategii, a w związku z tym i całej misji, pozwala na stopniową redukcję liczby amerykańskich żołnierzy w Iraku. Na razie wykluczył jednak wycofanie całego kontyngentu. Dodał, że misja w tym kraju przekroczy w czasie granice jego prezydencji i dlatego będzie musiał ją kontynuować jego następca.
Prezydent Bush uzależnił liczbę wycofywanych wojsk od rozwoju sytuacji w Iraku. Zapowiedział, że im większe będą sukcesy sił koalicyjnych, tym więcej żołnierzy powróci do kraju.
Już w tym miesiącu Irak ma opuścić ponad 2 tysiące żołnierzy piechoty morskiej. W grudniu do Stanów Zjednoczonych zostanie wycofana jedna brygada bojowa, czyli około 5 tysięcy żołnierzy. W lipcu przyszłego roku w Iraku miałoby stacjonować około 30 tysięcy Amerykanów mniej. W tej chwili jest ich tam blisko 170 tysięcy.