Lech Wałęsa nie wyklucza ujawnienia dokumentów, jakie w jego sprawie zgromadziła Służba Bezpieczeństwa. Były prezydent przegląda swoje akta w specjalnie przygotowanej czytelni gdańskiego Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej.
Teczek jest ponad 70, oprócz tego kilkaset stron dokumentów na mikrofilmach. Lech Wałęsa powiedział, ze nie spodziewa się znaleźć w dokumentach żadnych niespodzianek. Dodał jednak, że chce obejrzeć materiały na swój temat, ponieważ był do tego mocno namawiany przez najbliższych.
Lech Wałęsa ma dostęp do swoich akt w IPN od 16 listopada, gdy nadano mu status pokrzywdzonego. Wałęsa zapewnił, że chciałby ujawnić swoje akta, ale jak podkreślił, wiele dokumentów zostało zniszczonych.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.