Podczas rozpoczynającego się dziś w Brukseli szczytu UE, szefowie rządu z 25 państw członkowskich chcą uchwalić rozszerzenie „zasad energetycznych dla rynku wewnętrznego” na kraje sąsiadujące z UE. W ten sposób UE chce po raz kolejny wprowadzenia międzynarodowej karty energetycznej, którą Rosja odrzuca.
Przywództwo Niemiec ma być przełomowe
Także kanclerz Niemiec Angela Merkel podkreśliła wczoraj w Berlinie, że karta energetyczna ma być częścią nowej umowy o partnerstwie UE z Rosją, która ma zostać wynegocjowane podczas przewodnictwa Niemiec nad UE w roku 2007. Zasady karty powinny znaleźć się w tekście porozumienia.
„Wprowadziłoby to rodzaj zabezpieczenia dla strategicznego partnerstwa z Rosją”, powiedziała Merkel. Najważniejszymi zasadami karty energetycznej są ochroną inwestycji i gwarancja zaopatrzenia energetycznego.
Moskwa mówi nie
Rosyjski wiceminister spraw zagranicznych, Alexander Gruschko odrzucił żądania. „Rosja nie wprowadzi karty energetycznej ani porozumienia tranzytowego”, powiedział w Berlinie Gruschko. Rosyjski wiceminister skrytykował także, że Bruksela ogranicza debatę do tematu ropy i gazu.
„Tymczasem UE nie zastosowała w praktyce porozumień wynikających z umowy o partnerstwie z roku 1997 i nie otworzyła rynku europejskiego dla rosyjskich materiałów nuklearnych”, skrytykował Gruschko. Także pełnomocnik ds. UE, Sergej Jastrschembski, opowiedział się przeciwko karcie energetycznej.