Komentując wystąpienie kanclerz Angeli Merkel na forum Parlamentu Europejskiego w Strasburgu, niemiecki dziennik "Sueddeutsche Zeitung" zwrócił uwagę na jej zapowiedź, że bez konstytucji nie będzie dalszego rozszerzenia Unii Europejskiej.
Wielkie słowa potrzebne
Autor komentarza Martin Winter podkreślił, że szefowa niemieckiego rządu odwołuje się do europejskich wartości, by przezwyciężyć kryzys konstytucyjny Wspólnoty.
"Szukając duszy europejskiej integracji Merkel dotarła do dziedzictwa oświecenia, znalazła takie wartości jak wolność, tolerancja, a także odpowiedzialność" - czytamy. Zdaniem komentatora, "wycieczka" do krainy europejskiej historii i filozofii nie jest ucieczką (przed rzeczywistością), a wręcz przeciwnie, "wdrożeniem strategii, która jest w stanie przezwyciężyć blokadę".
Najważniejszym zadaniem Merkel jest - zdaniem "SZ" - przygotowanie "Deklaracji Berlińskiej" w końcu marca z okazji 50 rocznicy Traktatów Rzymskich. Dokument te ma dać odpowiedź na pytanie, czego Europejczycy oczekują od Unii. Winter podkreśla, że muszą oni zastanowić się nad przeszłością, współczesnością i wartościami, a także uświadomić sobie, co straciliby, gdyby integracja zakończyła się fiaskiem. "Europa potrzebuje europejskiej ideologii" - pisze Winter, podkreślając, że tylko dzięki niej może udać się przezwyciężenie konstytucyjnego kryzysu.
Deklaracja drogą do reform
Jeżeli Merkel uda się w Berlinie zobowiązać kraje UE do przyjęcia zasad wyznaczających przyszłość Wspólnoty, to drzwi do porozumienia w sporze o reformę Unii staną otworem - czytamy.
"SZ" uznał za rozsądne postępowanie Merkel, polegające na unikaniu proponowania konkretnych rozwiązań, gdyż jej zadaniem będzie w końcu pośredniczenie między różnymi obozami. "Nie ma jednak cienia wątpliwości, że istniejący tekst Traktatu powinien zostać w dużym stopniu uratowany i że bez niego nie można będzie przyjmować do UE nowych krajów. Dla Berlina skończył się czas, gdy pozwalano na to, by rozszerzenie było po prostu ważniejsze od pogłębienia Unii" - czytamy w konkluzji.
Zbyt dużo patosu?
Inny niemiecki dziennik, "Die Welt" ostrzega natomiast, że unijna konstytucja może stać się porażką Merkel. "Konstytucyjny patos" i wyznaczenie terminu przyjęcia konstytucji do roku 2009 spowodowało, że zupełnie niepotrzebnie temat ten znalazł się na samym szczycie listy priorytetów - ocenia komentator. Zdaniem gazety Europa potrzebuje "lepszych i bardziej sprawiedliwych" procesów podejmowania decyzji. Aby to osiągnąć, nie jest jednak konieczna ani nowa konstytucja, ani też nowa ustawa zasadnicza "ze zbytnio rozbudowaną strefą socjalną" - czytamy.
"To prawda, że Europa musi stać się bardziej atrakcyjna. Większa konkurencyjność na rynkach towarów, spadające ceny, większa mobilność i wzrost bezpieczeństwa są jednak ważniejsze od konstytucji" - pisze komentator "Die Welt".
