Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Piotr Pilewski
Piotr Pilewski
|

Gilowska będzie lustrowana

0
Podziel się:

„To dobra decyzja. Pozwala liczyć na to, że prędzej, bądź później, cała ta plątanina kłamstw się rozwikła” – tak Zyta Gilowska skomentowała decyzję o wszczęciu procesu lustracyjnego przez Sąd Lustracyjny II instancji.

Gilowska będzie lustrowana
(PAP/Bartłomiej Zborowski)

„To dobra decyzja. Pozwala liczyć na to, że prędzej, bądź później, cała ta plątanina kłamstw się rozwikła” – tak Zyta Gilowska skomentowała decyzję o wszczęciu procesu lustracyjnego przez Sąd Lustracyjny II instancji. Lustracja byłej minister finansów odbędzie się jednak z urzędu, a nie na wniosek obrony Gilowskiej.

Sąd lustracyjny odrzucił zażalenie Zyty Gilowskiej na decyzję sądu I instancji. Zaznaczył jednak, że decyzję o wszczęciu postępowania lustracyjnego podjął
Gilowska: Gdyby sąd chciał żebym była, to by mnie powiadomiłbiorąc pod uwagę sugestie, które obrońca Gilowskiej zawarł w zażaleniu. Zdaniem sędziów sąd I instancji podjął prawidłową decyzję, bo wtedy formalnie stanowisko Gilowskiej, co do lustracji, nie było znane. Zdaniem sędziów sądu II instancji, w przypadku Gilowskiej zachodzi przewidziany przez ustawę „inny, szczególnie uzasadniony przypadek” i dlatego, Gilowska powinna zostać zlustrowana.

Pierwsza rozprawa lustracyjna byłej minister finansów ma się odbyć jeszcze w tym miesiącu. „Sąd Lustracyjny będzie dążył do niezwłocznego wyznaczenia terminu rozprawy jeszcze w tym miesiącu” – mówił sędzia Rafał Kaniok.

„Po wyznaczeniu terminu rozprawy przez sąd zostanie określony terrmin, w którym możemy zapoznawać się aktami. Nawet, w tej chwili możemy to zrobić, ale musimy dostać impuls z sądu” – mówi adwokat Gilowskiej, Piotr Kruszyński. „Dzisiaj mam największe marzenie, żeby była sprawiedliwość i spadł deszcz” – kwituje sprawę Gilowska.

Była minister finansów nie chce mówić jakich świadków będzie powoływać.
Gilowska: Nie jestem brudna„Zobaczymy, nie widziałam żadnych papierów” – mówi Gilowska i dodaje, że jest za pełną jawnością swojego procesu. „Na pewno nie chcę zostać sam na sam z sądem, zastępcą rzecznika i tymi fałszywkami”. Pytana o sugestie związane z terminem rozprawy i sezonem urlopowym Gilowska odpowiedziała, że swoją sprawę traktuje „tak bardzo priorytetowo”, że jest w stanie przyjechać „skądkolwiek”.

Była minister finansów nie chciała jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, czy po procesie lustracyjnym zamierza odpowiedzieć na apel Jarosława Kaczyńskiego i powrócić do rządu. „500 lat p.n.e. Heraklit stwierdził panta rei – wszystko płynie. Przynajmniej tyle moglibyśmy sobie, z nauk starożytnych greków przyswoić”. Czyli nic nie jest wykluczone? – pytali dziennikarze. „Wszystko płynie” – mówiła Gilowska. Nic nie jest wykluczone? – dopytywali. „Panta rei” – powtarzała Gilowska.

wiadomości
polityka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)