Rozpoczął się kolejny dzień procesu Zyty Gilowskiej. Zeznania składa m.in. Urszula Wieczorek, żona oficera SB Witolda Wieczorka, prywatnie dawna przyjaciółka byłej minister finansów.
Zyta Gilowska zapewniła, że do sądu przyszła w dobrym nastroju i nie boi się, że usłyszy jakieś obciążające zeznania. Urszula Wieczorek przyjaźniła się z Zytą Gilowską w latach 70 i 80. Zyta Gilowska wiedziała, że mąż jej koleżanki jest oficerem wywiadu, ponieważ ta tego nie ukrywała. Wieczorek twierdzi, że nie miała świadomości, że jej mąż zarejestrował Zytę jako TW i nic nie wiedziała na tematy jego pracy. Mówiła również sądowi, że nie przekazywała mężowi informacji o wyjazdach zagranicznych Gilowskiej.
Zyta Gilowska odpowiada dziś przed sądem pod zarzutem kłamstwa lustracyjnego. Najważniejszy świadek Witold Wieczorek, byly oficer SB, na poprzedniej rozprawie zeznał, że zarejestrował Gilowską fikcyjnie. Była minister finansów podkreśla, że o tym nie wiedziała, aż do czasu kiedy powiedział jej o tym Rzecznik Interesu Publicznego.
Witold Wieczorek zapytany przez Money.pl jak preparował rzekome meldunki Gilowskiej, odpowiedział, ze składał je m.in. na podstawie akt paszportowych inwigilowanych przez siebie ludzi. Dziś ponownie stanie on przed sądem, a także oficer, który nadzorował jego pracę.
