Samoobrona bierze odpowiedzialność za to, że koalicja przestaje działać - powiedział wicepremier Przemysław Gosiewski komentując decyzje Rady Krajowej Samoobrony.
Szef Samoobrony Andrzej Lepper oświadczył po obradach Rady, że koalicji nie ma i Samoobronę nie obowiązują już żadne ustalenia koalicyjne. Rada zdecydowała, że ministrowie rekomendowani przez Samoobronę oddadzą się do dyspozycji premiera.
Gosiewski powiedział, że obecnie możliwe są dwa scenariusze: albo próba odtworzenia większości, albo przyśpieszone wybory. Według Gosiewskiego, to który z tych scenariuszy okaże się bardziej realny okaże się do końca sierpnia. "Oba są niewykluczone" - dodał wicepremier.
"Jeśli nie będzie większości w Sejmie, to oczywiście potrzebne będą wybory, gdyż żadne prawo przygotowane przez rząd nie uzyska akceptacji w Sejmie" - ocenił Gosiewski i zaznaczył, że nie wierzy w skuteczność rządu mniejszościowego.
Wicepremier powiedział, że rząd był przygotowany na taki rozwój wypadków. "Mamy nazwiska osób, które ewentualnie mogą zastąpić ministrów Samoobrony, jeśli ci wycofają się z rządu" - zaznaczył.
Gosiewski powiedział też, że "sprawy osobiste Andrzeja Leppera nie musiały być przedmiotem relacji między Samoobroną a PiS". Jak dodał, sprawy te nie były traktowane przez PiS jako "problem w relacjach między oboma partiami"