Były premier otrzymał oficjalną nominację frakcji chadeków.Jerzy Buzek został wybrany przez aklamację.
Partyjna nominacja w praktyce oznacza, że będziemy mieli pierwszego w historii przewodniczącego Parlamentu Europejskiego z Polski.
Sam kandydat studzi jednak emocje. -_ Jestem kandydatem Europejskiej Partii Ludowej. Ale nie chcę uprzedzać faktów. Nie mówmy, że dokonano jakiegoś wybory. Wybór zostanie dokonany za tydzień. W tajnym głosowaniu może się wszystko zdarzyć. Sprawa jest otwarta, mimo tego, że są porozumienia _ - podkreśla Jerzy Buzek
Buzek powiedział, że jeżeli zostanie wybrany, to jako szef PE będzie chciał przekonać Europejczyków, że instytucje europejskie są ważne, bo rozwiązują ich problemy. A według niego dziś takim problemem są: kryzys, ochrona klimatu, nielegalna imigracja.i kwestie demograficzne.
Buzek podkreślił konieczność szybkiego wprowadzenia w życie zapisów strategii lizbońskiej. Ma ona spowodować, że gospodarka UE będzie bardziej konkurencyjna w zmaganiach z takimi potęgami gospodarczymi jak USA, Japonia czy Chiny.
Były premier konkurował o nominację frakcji EPP z Włochem Mario Mauro. Ten jednak kilka dni temu zrezygnował z walki. - _ To była niezwykła decyzja. Mario Mauro mówił mi, że ktoś zza żelaznej kurtyny może kandydować na stanowisko szefa PE jest dla niego niezwykłą sprawą i dlatego rezygnuje _- mówi Buzek.
Gdy wczoraj chadecy dogadali się z socjalistamiw sprawie podziału pięcioletniej kadencji - politycy z każdego z tych ugrupowań będą piastować funkcję szefa PE przez 2,5 roku.
Głosowanie w sprawie powołania Buzka na stanowisko szefa PE odbędzie się 14 lipca.