O zmianie w składzie rządu informuje "Życie Warszawy". Gazeta twierdzi, że pod koniec stycznie dojdzie do rekonstrukcji gabinetu. Stanie się to po zakończeniu przeglądu resortów, który przeprowadza Jarosław Kaczyński.
Z informacji "Życia" wynika, że najsłabszą pozycję w rządzie ma minister pracy Anna Kalata i że premier skłania się właśnie ku jej odwołaniu. Jednak Samoobrona nie straci resortu, ponieważ będzie mogła zarekomendować inną osobę.
Kalata nie spotkała się jeszcze z szefem rządu, jednak w PiS-ie można już usłyszeć liczne zarzuty pod jej adresem. Koalicjant ma za złe szefowej resortu, że popadała w konflikt z wicepremier Zytą Gilowską i minister rozwoju regionalnego Grażyną Gęsicką. A także to, że kiepsko kieruje swoim resortem. Na swoją szefową skarżą się obecni i byli już pracownicy ministerstwa - pisze gazeta.
Politycy PiS nie wiedzą jeszcze, jak na wniosek o odwołanie Kalaty zareaguje Andrzej Lepper. Liczą jednak na to, że osłabiony seksaferą w Samoobronie, nie będzie protestował. Zwłaszcza że resort pracy i tak zostanie w rękach jego partii.