Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jan Osiecki
|

Koalicja umiera na raty

0
Podziel się:

Lech Kaczyński chce wyborów wiosną 2008. Premier też już najwyraźniej stracił cierpliwość - odwoływane są kolejne spotkania z negocjatorami z Samoobrony i LPR.

Koalicja umiera na raty
(PAP / EPA)

Lech Kaczyński chce wyborów wiosną 2008. LiS usiłuje negocjować z PiS. Jednak Jarosław Kaczyński najwyraźniej stracił już cierpliwość, ponieważ odwoływane są kolejne spotkania z negocjatorami z Samoobrony i LPR.

Konia z rzędem temu, kto powie, jaki naprawdę jest w tej chwili status porozumienia PiS - LPR - Samoobrona. LPR i Samoobrona regularnie oświadczają, że Prawo i Sprawiedliwość zrywa koalicję, ale oni w niej zostają. "Dla dobra kraju i realizacji programu Solidarne Państwo", tłumaczył Andrzej Lepper, gdy po raz czwarty w tym miesiącu mówił, że koalicja nie istnieje.

LiS chce głowy rzecznika
Premier: Nie będę rozmawiał z Lepperem

Jeszcze bardziej tajemnicze są negocjacje koalicyjne. Politycy LiS zapowiadali, wchodząc na kolejne już spotkanie ostatniej szansy, że ich głównym warunkiem pogodzenia się z PiS jest dymisja rzecznika rządu. „W przeciwnym wypadku po pięciu minutach wychodzimy" - zapewniał Janusz Maksymiuk.

Co się stało, że Jan Dziedziczak stał się kozłem ofiarnym? Rzecznik rządu oświadczył w niedzielę, że „warto rozmawiać z Samoobroną o koalicji, ale z Andrzejem Lepperem już nie".

"Jeśli nadal będziemy słyszeć takie wypowiedzi, jak ta ostatnia rzecznika rządu to zaprzestaniemy jakichkolwiek rozmów" - zapowiedział Krzysztof Filipek.

Negocjatorzy rozmawiali godzinę, a dymisja Dziedziczaka nie nastąpiła.

Sam zainteresowany powiedział natomiast, że jego wypowiedź była konsultowana z premierem Jarosławem Kaczyńskim: „Ataki Samoobrony wpisują się w politykę odwracania uwagi od problemów korupcyjnych w ministerstwie rolnictwa", stwierdził.

Żądania LPR i Samoobrony

LPR chce również, aby na stanowisko wiceszefa UKIE przywrócony został zdymisjonowany w ubiegłym tygodniu Daniel Pawłowiec. „W swoim w liście do minister spraw zagranicznych Anny Fotygi minister Pawłowiec zaprezentował stanowisko Ligi wobec Traktatu Reformującego i wyraził sprzeciw LPR wobec zagadnień, jakie ten Traktat miałby obejmować", stwierdził poseł Ligi Mirosław Orzechowski.

Samoobrona natomiast chce jeszcze, aby Krzysztof Sikora jak najszybciej objął stanowisko ministra rolnictwa.
Premier: Kandydatura Sikory nie do przyjęcia

Orzechowski zaznaczył, że ani Liga ani Samoobrona nie zdecydują się na zerwanie umowy koalicyjnej z PiS. „Jeśli PiS nie zgodzi się na te warunki będzie to oznaczało zerwanie koalicji", zapowiedział Orzechowski.

Jak długo LiS będzie czekał na spełnienie swoich postulatów? „Wiemy, że premier ma w tej chwili obowiązki, rocznica Powstania Warszawskiego, nic się takiego nie dzieje, by tę odpowiedź wymuszać", stwierdził Makysmiuk.

Politycy PiS po popołudniowym spotkaniu zapewnili, że rozmowy będą kontynuowane. Następna runda rozmów miała się odbyć wieczorem. Do spotkania jednak nie doszło. I nikt nie umiał wytłumaczyć dlaczego. Politycy najpierw zapewniali, że idą na rozmowy. A potem oświadczyli, że może będą negocjowali dzisiaj.

Wybory wiosną?

PiS najwyraźniej nie ma zamiaru spełniać postulatów. „Krzysztof Sikora nie posiada wystarczających kwalifikacji, by objąć tekę ministra rolnictwa, a Daniel Pawłowiec nie może wrócić na dotychczasowe stanowisko. Słowa Jana Dziedziczaka o rozmowach z Samoobroną bez Leppera wyrażały stanowisko rządu", powiedział wprost wicepremier Przemysław Gosiewski. „Nie zgodzimy się również na powołanie komisji śledczej ds. akcji CBA w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi", dodał.

Do koalicyjnych sporów włączył się niespodziewanie prezydent. „Nie uciekniemy przed przyspieszonymi wyborami. Ja opowiadam się za wiosną", stwierdził Lech Kaczyński w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej". Dlaczego, zdaniem prezydenta, wybory są potrzebne? „Bo koalicjanci co chwila wywołują rumor. Albo pan Giertych z czymś występuje, albo pan Lepper. Nie uciekniemy przed przyspieszonymi wyborami. Są trzy terminy: wrzesień, listopad, wiosna przyszłego roku", tłumaczy Lech Kaczyński.

Najprawdopodobniej losy koalicji rozstrzygną się dzisiaj lub jutro. Od 2 sierpnia bowiem Jarosław Kaczyński zaczyna urlop. I zapewne będzie chciał mieć przed wakacjami wszystkie sprawy załatwione.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)