Będą nowe zarzuty w sprawie seksafery w Samoobronie. Prokurator Krajowy Janusz Kaczmarek poinformował dziennik, że obok Stanisława Łyżwińskiego w kolejce do zarzutów czeka kolejny działacz Samoobrony.
"Gazeta Wyborcza" dowiedziała się nieoficjalnie, że chodzi o Jacka Popeckiego, asystenta Łyżwińskiego, który miał aplikować Anecie Krawczyk leki przyspieszające poród. Świadkiem tego miała być pierwsza szefowa biura Stanisława Łyżwińskiego, która w poniedziałek złożyła zeznania w Wielkiej Brytanii.
Gazeta pisze, że potwierdziła ona również informacje przekazane prokuraturze przez Krawczyk. Według "Gazety Wyborczej" zeznania Anety Krawczyk uwiarygadniać ma również opinia psychologów, którą wczoraj oddali prokuraturze w Łodzi. Według informacji dziennika biegli uznali, że Krawczyk nie ma skłonności do konfabulacji.