Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Komornik zajął Kupieckie Domy Towarowe

0
Podziel się:

Po starciach, do jakich doszło przy interwencji komornika, do szpitali trafiło 35 osób.

Komornik zajął Kupieckie Domy Towarowe
(PAP/Paweł Kula)

Aktualizacja: 9.50

Do 22 osób wzrosła liczba zatrzymanych po starciach protestujących kupców z pracownikami agencji ochrony i policją przed halą KDT w centrum Warszawy - powiedział Mariusz Mrozek z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji. Wcześniej informowano o 15 zatrzymanych osobach.

Jak podał Mrozek, w ciągu dnia prokuratura postawi im zarzuty: m.in. czynnej napaści na funkcjonariusza, zaatakowania pracownika ochrony, zmuszenia funkcjonariusza do odstąpienia od czynności służbowych oraz niszczenia mienia.

Komornik, który wczoraj po południu rozpoczął swoje działania, zajął cały obiekt. Zabezpieczono towar który znajdował się w butikach. W ciągu kilku dni zostanie on przewieziony do specjalnych magazynów, po inwentaryzacji zostanie zwrócony kupcom. Władze miasta zapowiadają, że za szkody i straty, jakie spowodowały wczorajsze zamieszki, obciążona zostanie spółka KDT.

W rozruchach rannych zostało 15 policjantów, 4 pracowników ochrony i 2 strażników miejskich. 35 osób trafiło do szpitala. Policja zatrzymała 15 osób. Wśród nich - według policji - są ci, którzy atakowali policjantów. Część z nich zrzucała płyty betonowe z okien KDT. Jeden z policjantów, trafiony taką płytą, złamał nogę.

Prezydent Warszawy zapowiedziała wyegzekwowanie odpowiedzialności karnej wobec osób, które brały udział w zamieszkach. Hanna Gronkiewicz-Waltz zastrzegła, że nie będzie rozmawiać z kupcami. Powiedziała, że przez 2 i pół roku kupcy nie chcieli skorzystać z propozycji, składanych przez miasto. Warszawski ratusz zapowiada, że hala będzie rozebrana.

Śledztwo w sprawie rozruchów rozpocznie prawdopodobnie Prokuratura Okręgowa w Warszawie.
Decyzja o podjęciu śledztwa z urzędu ma zapaść jeszcze dziś - mówi rzecznik stołecznej prokuratury okręgowej Mateusz Martyniuk:

Pitera dumna z Gronkiewicz-Waltz

Minister Julia Pitera jest dumna z tego, w jaki sposób prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz poradziła sobie z problemem KDT. Odpowiedzialna w rządzie za walkę z korupcją Julia Pitera uważa, że Hanna Gronkiewicz-Waltz wykazała się bardzo silnym charakterem. Zdaniem Pitery, która była gościem radiowej Trójki, prezydent stolicy zrobiła słusznie, że nie pojawiła się wczoraj pod halą KDT, za co krytykuje ją PiS.

Julia Pitera jest też przekonana, że poparcie PiS dla kupców z KDT ma polityczne podłoże. Dodała, że racje kilkuset handlowców nie mogą być przekładane ponad interesy dwóch milionów mieszkańców stolicy.

W programie _ 24 Godziny _ w TVN24 minister powiedziała, że to nie był protest w obronie miejsc pracy. - _ Skończmy wreszcie z tę martyrologią _ - mówiła Pitera. Jej zdaniem wtorkowe starcie kupców z Kupieckich Domów Towarowych z firmą to _ brutalna walka o bardzo drogą nieruchomość w centrum Warszawy _. - _ Gdyby oni walczyli o miejsca pracy, to skorzystaliby z licznych propozycji zmiany lokalizacji miejsca handlu _ - mówiła minister mocno wzburzona.

Natomiast wiceminister gospodarki Adam Szejnfeld uważa, że władze Warszawy powinny znacznie wcześniej zająć się sprawą KDT. Gość Sygnasłów Dnia przypomniał, że hala KDT została wybudowana dziesięć lat temu tylko na trzy lata. Zdaniem Szejnfelda kupcy zostali wciągnięci w niepotrzebną grę polityczną.

POSŁUCHAJ ADAMA SZEJNFELDA:

Opozycja: PO nie jest gotowa na kryzys

Rzecznik klubu PiS Mariusz Błaszczak jest zdania, że odpowiedzialność za wczorajsze wydarzenia w centrum Warszawy ponosi Platforma Obywatwelska. Jak powiedział w Sygnałach Dnia w Programie Pierwszym Polskiego Radia, sposób przeprowadzenia egzekucji komorniczej pokazuje, że Platforma nie jest przygotowana do rządzenia w obliczu kryzysu.

Rzecznik klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości uważa, że wczorajsze wydarzenia pod halą KDT mogły zrazić do Warszawy turystów, którzy byli ich świadkami

POSŁUCHAJ MARIUSZA BŁASZCZAKA:

1 stycznia tego roku umowa dzierżawy Kupieckich Domów Towarowych wygasła, jednak właściciele stoisk nie chcieli zwolnić hali. Twierdzą, że zostali oszukani, ponieważ 10 lat temu ówczesne władze miasta obiecywały im nowy dom towarowy na Placu Defilad.

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)