Zdaniem wiceprezesa Naczelnej Rady Lekarskiej Andrzeja Włodarczyka zgoda lekarzy na późniejsze wejście w życie ustawy zmieniającej zasady dyżurów lekarskich zależy od jakości propozycji rządu.
Premier Donald Tusk zapowiedział, że minister zdrowia Ewa Kopacz chce opóźnić wprowadzenie prawa w życie, na co jednak muszą zgodzić się sami zainteresowani.
Tusk przyznał też, że odłożenie wprowadzenia ustawy wymagałoby wydzielenia środków, które skłoniłyby lekarzy do pełnienia dyżurów na obecnych zasadach, ale za większe pieniądze. Obecnie trwają konsultacje między członkami rządu oraz z organizacjami lekarskimi.
Włodarczyk zapewnił, że środowisko lekarskie ma świadomość trudnej sytuacji, w jakiej znalazł się nowy rząd. Jak powiedział, "to poprzedni rząd nawarzył piwa i nie przygotował szpitali ani środowiska lekarskiego do wejścia w życie tej ustawy".
Z kolei przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy Krzysztof Bukiel zapowiedział, że opinia środowiska będzie negatywna. Jego zdaniem jeśli rząd chce rozwiązać problemy służby zdrowia, to trzeba to zrobić od razu.