Przewodniczący Samoobrony Andrzej Lepper uważa, że premierem rządu koalicyjnego z udziałem Samoobrony powinien zostać prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Jego zdaniem w najbliższym czasie powinno dojść do rozmów w sprawie powołania takiego rządu.
"Mimo że obecnego premiera szanujemy, to żeby nie było żadnych podejrzeń o kierowanie z tylnego siedzenia, prezes Jarosław Kaczyński powinien się odważyć stanąć na czele rządu" - powiedział Lepper w radiu TOK FM.
Jego zdaniem, w umowie koalicyjnej powinny znaleźć się postulaty Samoobrony dotyczące m.in. polityki społecznej - corocznej waloryzacji rent i emerytur, minimum socjalnego, obniżenia podatków dla najuboższych, a także wprowadzenia podatku obrotowego, paliwa rolniczego i biopaliw.
W ocenie przewodniczącego Samoobrony, umowa koalicyjna powinna zostać podpisana "jak najszybciej" - np. w przyszłym tygodniu. Jak poinformował, jest przeciwny, aby do koalicji wchodziło Polskie Stronnictwo Ludowe.
Lepper powiedział, że w umowie stabilizacyjnej powinny zostać zachowany proporcje odnośnie siły partii w parlamencie. "Mamy 56 posłów, to jest jedna trzecia tego, co ma PiS" - zaznaczył.
Pytany, czy zostanie w nowym rządzie wicepremierem, Lepper powiedział: "na pewno nie chciałbym stać w drugim szeregu, żeby nie było mowy, że Samoobrona ma trzy resorty, a i tak nimi rządzi Lepper". Samoobronę interesują resorty: polityki społecznej, rolnictwa, ochrony środowiska, gospodarki i MSWiA.
"Chodzi o to, żeby usiąść nad programem i zdecydować, czy współrządzimy do jesieni i jesienią robimy wybory (...), czy jeśli powstanie koalicja, to rządzi całą kadencję" - zaznaczył szef Samoobrony. Ocenił, że powstanie koalicji będzie jednak trudne.
Lepper powiedział też, że prezes PiS jednostronnie zerwał umowę stabilizacyjną, ogłaszając w sobotę zamiar złożenia wniosku o samorozwiązanie Sejmu.
