Kanclerz Niemiec Angela Merkel chce omówić z prezydentem Rosji Władimirem Putinem nie tylko kwestię sporu z Iranem o program badań nuklearnych, lecz także sytuację na Białorusi i Ukrainie - podał w niedzielę niemiecki dziennik "Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung" (FAS).
Szefowa niemieckiego rządu spotka się z Putinem w poniedziałek.
Według gazety, Merkel poruszy także kwestie związane z sytuacją w Czeczenii oraz sprawę kontrowersyjnej ustawy o kontroli organizacji pozarządowych, przyjętej niedawno przez rosyjski parlament.
Program wizyty Merkel w stolicy Rosji przewiduje ponadto spotkanie w niemieckiej ambasadzie z przedstawicielami rosyjskich organizacji obrony praw człowieka, niezależnymi dziennikarzami, opozycyjnymi politykami oraz artystami. W spotkaniu będą uczestniczyli przedstawiciele organizacji "Memoriał", zajmującej się badaniem czasów stalinowskich.
Przewodniczący "Memoriału" Arsienij Rogozinski powiedział "FAS": "Chciałbym powiedzieć pani kanclerz, że strategiczne partnerstwo wymaga nie tylko wspólnych interesów, lecz także wspólnych wartości. Chodzi o rozwój wolności, demokracji i obronę praw człowieka w Rosji".
Jak podkreśla gazeta, poprzednik Merkel Gerhard Schroeder był przeciwny takim spotkaniom. Schroeder zabierał zwykle ze sobą do Moskwy przedstawicieli przemysłu.
Minister stanu w niemieckim MSZ Gernot Erler (SPD) przyznał, że po dojściu Merkel do władzy w listopadzie ubiegłego roku nastąpiły "zmiany akcentów" w polityce wobec Rosji. Nowy rząd przygląda się "uważniej i bardziej krytycznie" sytuacji wewnętrznej w Rosji, nie pomijając spraw związanych z problematyką demokracji oraz sytuacji na Kaukazie - wyjaśnił Erler.
Merkel złoży wizytę w Rosji trzy dni po podróży do Stanów Zjednoczonych.