Do Gruzji przyjeżdża dzisiaj sekretarz generalny NATO Jaap de Hoop Scheffer
Wraz z ambasadorami 26 krajów członkowskich Sojuszu ma spotkać się z prezydentem Micheilem Saakaszwilim. Rozmowy będą dotyczyć przyjęcia Gruzji do NATO oraz pomocy, jakiej miałby udzielić Sojusz.
W kwietniu na szczycie NATO w Bukareszcie Gruzja nie otrzymała tzw. MAP-u, czyli wstępnego programu przed przyjęciem w struktury Sojuszu. Po rozpoczęciu wojny z Rosją kilku zachodnich polityków, w tym Angela Merkel, otwarcie zadeklarowało jednak, że Gruzja będzie członkiem NATO.
Ekspert od spraw Kaukazu Wojciech Bartuzi z Ośrodka Studiów Wschodnich uważa, że szanse na przyjęcie Gruzji do Sojuszu są wciąż znikome. Jego zdaniem, państwa południowej Europy obawiają się reakcji Rosji.
W rozmowie z Polskim Radiem Wojciech Bartuzi dodał, że kwestia przyjęcia Gruzji do NATO jest decyzją polityczną. Nie będzie zatem zależeć od stanu gruzińskiej armii. Ta zaś została przez Rosjan doszczętnie rozbita, bo Gruzini stracili sporo sprzętu takiego jak czołgi czy lotnictwo. Według Bartuziego, szereg krajów, które przed wojną sprzedawały Gruzji broń, teraz niechętnie chce robić interesy w tym kraju.
O szybkie przyjęcie Gruzji do NATO wielokrotnie apelował prezydent tego kraju Micheil Saakaszwili.