Podejrzewany o wyłudzenia były posełPiotr Misztaljest już w Polsce. Wrócił z USA, po wystawieniu mu niedawno przez krakowski sąd listu żelaznego.
- _ Po to przyjechałem, żeby sprawę wyjaśnić _ - powiedział Misztal po powrocie i dodał, że czuje się niewinny i czeka na wezwanie do prokuratury. Według niego będzie zeznawał w pierwszej połowie maja. - _ Teraz jadę do domu spotkać się z najbliższymi _ - oświadczył.
Miształ był poszukiwany międzynarodowym listem gończym. Warunkiem wydania listu żelaznego, gwarantującego Misztalowi odpowiadanie z wolnej stopy do czasu prawomocnego zakończenia postępowania, było wpłacenie do 15 kwietnia miliona zł kaucji. Pieniądze na początku kwietnia wpłynęły na konto sądu.
Jednocześnie sąd zobowiązał Misztala, by stawiał się na każde wezwanie prokuratury i sądu, oraz nie utrudniał postępowania. Wyznaczył pierwsze terminy do stawiennictwa Misztala w prokuraturze na 7 i 8 maja.
Prokuratura przedstawi wtedy formalnie Misztalowi zarzuty kierowania działalnością zorganizowanej grupy przestępczej, zajmującej się w latach 2003-2006 na terenie Krakowa, Łodzi i innych miejscowości m.in. handlem fałszywymi fakturami i wyłudzeniami podatkowymi na kwotę ponad 2 mln zł.