Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jan Osiecki
|

Napracować się jak poseł

0
Podziel się:

Przez siedem ostatnich miesięcy posłowie pracowali w sumie 43 dni. Marszałek Sejmu dał im teraz sześć tygodni urlopu. Money.pl pokazuje nad czym pracowali parlamentarzyści

Napracować się jak poseł
(Money.pl/Tomasz Brankiewicz)

Kowalski ma 26 dni urlopu w ciągu roku. Posłowie po półtora miesiącu pracy w roku 2007 dostali prawie sześć tygodni wolnego. W Sejmie od 1 stycznia posłowie spędzili w sumie 43 dni.

Parlamentarzyści nie mogą narzekać na nadmiar pracy. Od początku roku w Sejmie spędzili w sumie sześć tygodni. W tym czasie uchwalili 136 ustaw. Tyle, że aż do 71 projektów Senat miał zastrzeżenia i wnosił poprawki!

Statystyczny poseł niezwykle się musiał natrudzić, ponieważ aż 13 razy występował na mównicy i wziął udział w około 60 spotkaniach komisji sejmowych. Zgłosił sześć interpelacji i dwa pytania poselskie. Wziął udział także w uchwaleniu 54 uchwał.

I tak dzięki wytężonej pracy posłów mamy kolejne nowe święto. Gdyby szanowni Czytelnicy jeszcze nie wiedzieli spieszę z informacją, że 23 marca od tego roku jest dniem Przyjaźni Polsko Węgierskiej. Być może zyska na tym polski przemysł spirytusowy bo jak wiadomo z przysłowia" „Polak - Węgier dwa bratanki i do bitki i do szklanki."

Posłowie nie byliby sobą gdyby uroczyście nie obchodzili „okrągłej" 216 rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja. „Konstytucja 3 Maja połączyła chrześcijańskie tradycje Europy i wartości Oświecenia, umożliwiła powstanie i przetrwanie przez okres zaborów, niewoli i okupacji nowoczesnych narodów polskiego i litewskiego. Wartości zawarte w pierwszej pisanej konstytucji w Europie - wolność wyznania, równość wobec prawa, tolerancja, podział władzy, rządy oparte na woli narodu - stały się fundamentem rozwoju społeczeństwa obywatelskiego w naszych państwach" - uchwalili posłowie.

Wyjazdy na urlopy przerwały posłom prace nad innym ważkim problemem. Ustaleniem, że rok 2008 będzie rokiem rodziny. Jak można przeczytać w przygotowywanej uchwale jest to niezwykle ważna sprawa, a przyjęcie tego pomysłu „pozwoliłoby stworzyć płaszczyznę do wypracowania i przyjęcia strategii działań na rzecz rodziny oraz właściwej polityki prorodzinnej, która ma na celu zapewnienie trwania i rozwoju rodziny oraz poszanowanie należnych jej praw, w tym: prawa do samodzielności ekonomicznej oraz decydowania o wychowaniu dzieci".

Parlamentarzyści w ciągu ostatniego półrocza poświęcali także swój cenny czas ratowaniu młodzieży przed zgubnym wpływem gier komputerowych. Poseł Józef Berger apelował, aby zakazać sprzedaży w Polsce gry Manhunt 2, ponieważ może spowodować brutalizację życia społecznego i wyrządzić niepowetowane straty w psychice młodzieży

Ale także martwili się zejściem Sejmu na psy. I to dosłownie. „Znajdujemy się w budynku parlamentu Rzeczypospolitej Polskiej, siedzibie najważniejszej instytucji państwa. Nie raz w tych pomieszczeniach miały miejsce gorszące wydarzenia, ale nie zmienia to faktu, że budynek parlamentu, a więc Sejmu i Senatu, jest swojego rodzaju narodowym sanktuarium władzy ustawodawczej. (...) Dlatego też w zażenowanie i wręcz osłupienie wprawiła mnie relacja jednej ze stacji telewizyjnych pokazująca posła Ludwika Dorna, któremu Sejm Rzeczypospolitej powierzył funkcję marszałka Wysokiej Izby, prowadzącego po sejmowych korytarzach psa.

Po korytarzach, które w nieodległej przeszłości były przemierzane przez osobistości tego świata. Gdzie swoje kroki stawiał Jego Świątobliwość wielki papież Jan Paweł II, dzisiaj przechadza się pies posła Dorna - lamentował z mównicy Andrzej Markowiak. „Czym polski parlament zasłużył sobie na to, aby robić z niego psiarnię? A jakby tego było mało, pan poseł Dorn, pełniący z woli Wysokiej Izby funkcję jej marszałka, powierzył swojego psa opiece oficerów Biura Ochrony Rządu, aby umożliwili mu zrobienie kupy na przyległym trawniku. (...) Mówię o tym, bo uważam, że są jeszcze w Polsce granice przyzwoitości, których przekraczać nie wolno, że są wartości, których nie należy szargać. Milczenie wobec skundlenia obyczajów sanktuarium władzy ustawodawczej oznacza zgodę i przyzwolenie. Ja na to zgody dać nie mogę. - dodał.

Ze 136 ustaw przyjętych w tym roku praktycznie żadna nie dotyczyła gospodarki. Na ostatnim posiedzeniu przed urlopem miało się odbyć pierwsze czytanie ustawy o reformie finansów publicznych. Prace zostały jednak wstrzymane, a punkt zdjęty z porządku obrad, ponieważ koalicja się rozpadła i ustawa mogła trafić do kosza zamiast do dalszych prac w komisji.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)