Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Nieporozumienia trzeba wyjaśniać

0
Podziel się:

"Nie muszę się martwić fałszywym wizerunkiem. Przyjechałem rozmawiać o konkretnych sprawach" - mówi Jarosław Kaczyński o swojej wizycie w Brukseli.

Nieporozumienia trzeba wyjaśniać
(PAP/ Paweł Kula)

"Nie muszę się martwić fałszywym wizerunkiem. Przyjechałem rozmawiać o konkretnych sprawach, takich jak polskie stocznie" - mówi Jarosław Kaczyński o swojej wizycie w Brukseli.

Jarosław Kaczyński rozpocznie wizytę w Brukseli rozmową z szefem Komisji Europejskiej Jose Barroso. Fakt, że wybrał Brukselę, odczytywane jest jako gest polityczny.

Kiedy jest nieporozumienie, to trzeba je wyjaśnić - powiedział premier Jarosław Kaczyński w wywiadzie udzielonym belgijskiemu dziennikowi Le Soir. Dodał, że Polska chce odgrywać znaczącą rolę w Unii Europejskiej.

Zapytany, czy przyjeżdża do Brukseli naprawić wizerunek Polski, Kaczyński powiedział: "Problem z wizerunkiem? Myślę, że kiedy są jakieś nieporozumienia, to trzeba je wyjaśnić. Przybywam także po to, by rozmawiać o sprawach bardzo konkretnych, jak polskie
stocznie. Pojawi się też sprawa przyszłości Europy - to jest temat
o wielkiej wadze".

Dodał, że Polska chce odgrywać znaczącą rolę w UE. Zauważył także, że "nie trzeba zawsze przeciwstawiać interesów narodowych interesowi europejskiemu", zaś europejska solidarność nie powinna się ograniczać do obrony interesów narodowych najsilniejszych krajów.

W tym samym wywiadzie premier przyznał, że "jest problem z wizerunkiem" Polski za granicą, ale nie jest to temat do rozmowy z przedstawicielami władz UE. "Nie muszę się martwić fałszywym wizerunkiem - zaznaczył. - Czy gdyby opisywano mnie jako wysokiego
blondyna, miałbym się tym martwić? Jestem, jaki jestem, nawet jeśli wolałbym być wysokim blondynem".

Premier Kaczyński odniósł się także do krytyki poczynań jego rządu. "Ci, którzy czują się zagrożeni naszym podejściem - a są tacy - nas krytykują i echo tych krytyk sięga poza granice Polski. Ale one nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Nawet Gazeta Wyborcza nie uważa mnie za antysemitę" - powiedział.

Nawiązując do zakazu Parady Równości, wydanego przez Lecha Kaczyńskiego jako prezydenta Warszawy, premier powiedział, że jego brat zrobił to "z troski o porządek publiczny". "Nie ma w tym żadnej homofobii. Mój brat ma przyjaciół wśród przedstawicieli tej
orientacji, nikt nie może go oskarżyć o homofobię!" - podkreślił.

Pytany z kolei o perspektywę przyjęcia przez Polskę euro, odparł, że "musimy najpierw osiągnąć silniejszy wzrost gospodarczy, to może zająć kilka lat, zanim zaczniemy rozważać ten delikatny proces. Kiedy będziemy gospodarczo silniejsi, będziemy mogli wziąć pod uwagę euro z mniejszym ryzykiem".

Przedstawiając sylwetkę Jarosława Kaczyńskiego Le Soir pisze o nim jako o "człowieku kontrowersyjnym, głęboko wierzącym katoliku i konserwatyście". Podkreśla, że z pierwszą wizytą zagraniczną udaje się do Brukseli, "co w jego przypadku jest politycznie
znaczącym gestem".

Dalej czytamy w gazecie: "To także człowiek odważny. Wizyta może się okazać dla niego
trudna. Zarzuca mu się brak wizji roli Polski w UE i ograniczanie się do obrony interesu narodowego. Jest przeciwny europejskiej konstytucji i broni odmowy Polski, jako jedynego spośród dziesięciu nowych krajów UE, wyznaczenia daty przyjęcia euro".

ZOBACZ TAKŻE

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)