Uzbrojeni sprawcy uprowadzili w Delcie Nigru, na południu Nigerii, sześciu obcokrajowców, wśród nich osoby narodowości polskiej - podał włoski koncern paliwowy ENI.
Napastnicy zaatakowali obiekty należące do koncernu i ranili jednego z miejscowych pracowników. Pozostali uprowadzeni to Nigeryjczycy i Filipińczycy.
"Na razie nie ma pewności, czy rzeczywiście uprowadzono osobę narodowości polskiej" - powiedział ambasador RP w Nigerii w rozmowie z TVN 24.
Agencja AFP podawała z kolei, powołując się na źródła przemysłowe i dyplomatyczne, że uprowadzonych zostało siedmiu cudzoziemców i Nigeryjczyk. Nie sprecyzowano narodowości porwanych.
Jak donosi TVN 24 porwania cudzoziemców są w tym regionie na porządku dziennym. Polacy byli porywani już czterokrotnie. Za każdym razem naszym rodakom nic się nie stało.
Mieszkańcy Delty Nigru uważają, że są pokrzywdzeni przez zachodnie koncerny naftowe, które czerpią zyski z eksploatacji złóż ropy, podczas gdy do nich nie trafiają z tego tytułu żadne profity.
Od początku 2006 roku w regionie uprowadzono ponad 200 pracowników, w większości zatrudnionych w sektorze paliwowym. W poniedziałek zwolniono po dwóch dniach niewoli siedmiu pracowników, porwanych z pola naftowego obsługiwanego przez firmę Shell.
ZOBACZ TAKŻE:
