Światowi przywódcy zjeżdżają do stolicy Wielkiej Brytanii na zaplanowany na jutro szczyt G20.
Liderzy największych gospodarek będą zastanawiać się nad tym jak wyjść z największego od lat 30. ubiegłego stulecia kryzysu finansowego.
Organizatorzy spotkania spodziewają się sporych utrudnień z powodu zapowiadanych protestów. Jak donosi _ BBC _ pracownicy biznesowego City dostali polecenie pozostania w domu, po to, by nie prowokować demonstrantów.
Według doniesień brytyjskich mediów protesty alterglobalistów zaplanowano m.in. pod budynkiem Bank of England i w City.
W Londynie jest już prezydent USA Barack Obama, który spotka się m.in. z prezydentem Rosji Dimitijem Miedwiediewem i chińskim przywódcą Hu Jintao.
wielu obserwatorów ma nadzieję, że szczyt przyniesie konkretne decyzje w sprawie działań na rzecz przywrócenia koniunktury gospodarczej. Prezydent Francji Nicolas Sarkozy powiedział, że jego kraj może zbojkotować obrady, jeżeli nie zostaną przyjęte ostrzejsze zasady nadzoru nad rynkami.
ZOBACZ TAKŻE:
Według dotychczasowych doniesień na spotkaniu zostaną ustalone szczegóły sposobu zwiększenie środków dla Międzynarodowego Funduszu Walutowego, wzmocnienia światowej wymiany handlowej.
Ostatnio Światowa Organizacja Handlu ogłosiła, że wymiana handlowa zmaleje w tym roku o 9 proc. Szacunki WTO dopełniają czarnego obrazu światowej gospodarki.
Od kilku miesięcy politycy z całego świata nawołują do podejmowania wspólnych wysiłków w celu złagodzenia skutków globalnego spowolnienia gospodarczego.
Prezydent USA Barack Obama obiecywał, żeprzyjęcie planu ratunkowego dla gospodarki amerykańskiej,pozwoli pokonać trudności. Ostatnio ujawnionoplan wykupu toksycznych aktywów o wartości biliona dolarów. Ma to pomóc w odzyskaniu płynności przez rynki finansowe.
Złe wiadomości płyną też z Azji.Premier Chin uważa, że najgorsze dopiero przed nami, a światowy kryzys nie sięgnął jeszcze dna. Prognozę tegorocznego wzrostu PKB w Państwie Środka obniżył ostatnio Bank Światowy.Drastycznie załamał się japoński eksport.
W recesji są już największe gospodarki UE. M.in.: Niemcy, Wielka Brytania i Hiszpania. Sytuacja gospodarcza gospodarza szczytu G20 w ostatnich miesiącach znacznie się pogorszyła. Nad krajem wisi widmo deflacji. Liczba bezrobotnych przekroczyła już dwa miliony osób.
*6 proc. *
o tyle rosła światowa wymiana handlowa w 2007 rok.
Coraz głośniej mówi się też o wzmocnieniu nadzoru bankowego w UE. Zdaniem wielu ekspertów należy jak najszybciej stworzyć strukturę, która wzmocni kontrolę nad rynkami.
|
| *Gospodarcze potęgi w zapaści. PKB pikuje * Dziś poznaliśmy dane o PKB w Niemczech i Wielkiej Brytanii. Eksperci nie mają wątpliwości. W tym roku nie należy oczekiwać dobrych wiadomości. zobacz raport Money.pl |