Dzień Papieski wykorzystało większość polityków. W wielu przedwyborczych przemówieniach powoływano się na słowa i autorytet Jana Pawła II. Okazuje się, że naukami papieża kierują się partie od lewicy do prawicy.
O służenie "życiu, ubogim i pokojowi" zgodnie z nauką Jana Pawła II apelował do polskich polityków w Dniu Papieskim prezes LPR,Roman Giertych.
Wcześniej Giertych w swym wystąpieniu podkreślił, że trzy tezy nauczania Polaka-papieża: "życie z rodziną, ubodzy i pokój" jest dla jego partii "osobistym przesłaniem, które przyjmujemy w tym dniu".
Zaapelował też "do wszystkich sił, również politycznych, również kolegów parlamentarzystów z innych partii, aby te przesłania Jana Pawła II wzięli jako własne, wzięli do serca, aby nie traktowali tych słów wybiórczo".
Gorszy nie byłDonald Tusk, który podczas warszawskiej konwencji obwiniał polityków PiS-u, że nie kierują się nauką polskiego papieża, bo jest w nich dużo nienawiści, a papież mówił, żeby miłować ludzi. "Zło dobrem zwyciężać" - cytował Tusk i mówił: "Uwierzcie, że tylko dobrem wygramy zło. Platforma jest od tego, żeby dobro wygrywało ze złem. Tylko wasza wiara i pewność, że jesteście w służbie prawdy, miłości, dobra nadaje sens waszemu publicznemu zaangażowaniu" - powiedział Tusk.
W podobnym tonie przemawiałAleksander Kwaśniewski. Również oskarżał PiS o sprzeniewierzeniu się słowom Jana Pawła II. Stwierdził, że papież nauczał, aby w każdym dostrzegać człowieka, nie wroga, którego trzeba zniszczyć. Zacytował nawet słynne słowa: "Nie lękajcie się!". Chodziło tym razem o to, aby nie lękać się konkurencji politycznej, bo LiD poradzi sobie z nią.
Trwa konwencja PiS-u w katowickim Spodku. Nie dotarł na nią premier, bo źle się poczuł i lekarze odradzili mu podróż. W imieniu PiS-u na papieża powołał się Kazimierz Ujazdowski. Mówiąc o polityce zagranicznej stwierdził, że PiS realizuje słowa Jana Pawła II. Sparafrazował je mówiąc, że nie może być silnej Europy bez upodmiotowionej Polski.
| KOMENTARZ MONEY.PL |
| --- |
|
*Bartosz Chochołowski * Skoro politycy wszystkich głównych partii kierują się nauką Jana Pawła II, to dlaczego polska polityka wygląda tak, jak wygląda? Po co politycy to robią? Wątpię, czy dzięki takim zabiegom podskoczy komukolwiek słupek w sondażach. Widać taka tradycja, iż w każdej kampanii trzeba powiedzieć, że papież by nas lubił, gdyby żył. Na szczęście nie udało się w tym roku wciągnięcie do kampanii księdza Jerzego Popiełuszki i rodzin katyńskich. Może przed następnymi wyborami się uda. |