Posłowie PiS uważają, że w powiecie myszkowskim na Śląsku panuje stan klęski żywiołowej. Dlatego domagają się uruchomienia działań wynikających z ustaw o zarządzaniu kryzysowym i o zwalczaniu klęsk żywiołowych.
W miniony piątek wójtowie i burmistrzowie gmin z tego powiatu domagali się od wojewody śląskiego wprowadzenia stanu klęski, wojewoda uznał jednak, że i bez tej decyzji uda się przywrócić prąd mieszkańcom.
Tymczasem w gminie Niegowa już 13 dobę nie ma prądu - alarmuje posłanka Jadwiga Wiśniewska. Posłanka pokazała w Sejmie zdjęcia połamanych słupów eneregetycznych i kabli, obrośniętych 25-centymetrową warstwą lodu.
Posłanka przekonuje, że ogłoszenie stanu klęski żywiołowej pozwoliłoby na natychmiastowe uruchomienie rezerwy celowej na klęski i samorządy mogłyby kupić agregaty prądotwórcze:
Posłanka Wiśniewska zwróciła uwagę, że energetycy pytani o usuwanie awarii mówią, że pogoda jest zmienna i nie są w stanie zapanować nad żywiołem. Według posłanki, o klęsce żywiołowej mówił też wojewoda na konferencji prasowej:
Zdaniem PiS, mimo obietnic rząd nie wyciągnął wniosków z zeszłorocznej awarii prądu w Szczecinie. Posłowie Jadwiga Wiśniewska i Edward Siarka uważają, że przyczyną są zmiany personalne wprowadzone w Rządowym Centrum Bezpieczeństwa.