Chodzi o współpracę w sprawach dotyczących gospodarki, rodziny, polskiej prezydencji w UE i konstytucji. To zdaniem PiS najważniejsze dziedziny, w ramach których partie powinny współdziałać.
PartiaJarosława Kaczyńskiegodomaga się między innymi, by jak najszybciej zostały uchwalone ustawy prorodzinne, które od dawna czekają w Sejmie - między i innymi projekty ustaw o rodzinach zastępcznych oraz o przedszkolach i żłobkach.
Grażyna Gęsicka(na zdjęciu) powiedziała, że potrzebna jest taka polityka, by Polacy nie bali się mieć dzieci, bo na razie większa rodzina oznacza niebezpieczeństwo biedy.
PiS chce też rozmawiać o tworzeniu nowych miejsc pracy, by uchronić Polskę przed stagnacją gospodarczą oraz o tym, jak wykorzystać naszą prezydencję w Unii.
ZdaniemGrażyny Gęsickiej, należy powołać Radę Prezydencji, która określi te priorytety tak, by później nie były one przedmiotem sporów i walki politycznej.
Posłanka wezwała też Platformę, by jeszcze raz przemyślała propozycję powołania Konwentu Obywatelskiego do debaty nad zmianami w konstytucji.
Jak napisano w komunikacie, Prawo i Sprawiedliwość chce, by Program _ 4x4 Współpraca dla Polski _ otworzył szerokie pole dla prowadzenia debaty publicznej.
Politycy PiS zauważają, że partie nie są jedynymi podmiotami, które wyrażają poglądy obywateli, więc należy dać możliwość do wypowiedzienia się w najważniejszych kwestiach naukowcom, organizacjom przedsiębiorców i pracujących, a także samorządom i organizacjom pozarządowym.
Platforma docenia otwarcie PiS-u
Szef klubu POGrzegorz Schetynadocenia otwartość ze strony Prawa i Sprawiedliwości i deklaruje chęć współpracy.
Poseł PO czeka teraz na konkretne propozycje i projekty ze strony PiS.
Pierwszym polem do współpracy - według Schetyny - mogłoby być powołanie komisji konstytucyjnej, której zadaniem będzie przygotowanie nowelizacji ustawy zasadniczej. Teraz na przeszkodzie stoi PiS, który jest zwolennikiem innego dochodzenia do powołania komisji i to jest zasadniczy problem - tłumaczy polityk PO.
Platforma swój projekt zmian w konstytucji złożyła już do laski marszałkowskiej. Zakłada on okrojenie Sejmu i Senatu, zmniejszenie uprawnień prezydenckiego weta, immunitet przyznawany posłom tylko w wyjątkowych przypadkach, ostateczne rozstrzygnięcie, co do uprawnień rządu i premiera w zakresie prowadzenia polityki zagranicznej.
SLD nie mówi nie
Politycy SLD uważają, że ewentualna współpraca parlamentarna w Sejmie zależy od Platformy Obywatelskiej i PSL-u.
Przewodniczący SLDGrzegorz Napieralskiwskazuje, że to prawo większości. Dodaje, że SLD ma już gotowe projekty ustaw z dziedzin, w któych PiS proponuje współpracę.
Wicemarszałek Sejmu z SLDJerzy Szmajdzińskimówi, że gotowość do rozmów jest zawsze, jednak dodaje że nie mogą być to dyskusje _ o niczym. _