52 procent badanych za najbardziej dopuszczalną formę protestu uznało oflagowanie zakładów i instytucji - wynika z sondażu GFK Polonia dla _ Rzeczpospolitej _.
44 procent dopuszcza wywieszanie plakatów i rozrzucanie ulotek. Bardziej radykalne formy protestu - demonstracje uliczne i strajki w pojedynczych zakładach - za dopuszczalne uznało 27 procent badanych.
19 procent popiera okupowanie budynków rządowych, a 18 procent strajk generalny. Zdecydowanie najmniej akceptowaną formą wyrażania protestu są blokady dróg - przyzwala na nie tylko 6 procent ankietowanych.
Ponad jedna trzecia Polaków - 35 procent - uważa, że rola związków zawodowych w Polsce powinna być większa niż obecnie. 27 procent jest zdania, że nie powinna się zmieniać, a 15 procent uważa, że powinna się zmniejszyć. 24 procent ankietowanych nie ma na ten temat wyrobionego zdania.
- ZOBACZ TAKŻE:
- Kolejarze zablokują Dworzec Centralny w Warszawie
- Związkowcy w Warszawie bronią emerytur
- Związkowcy: Rząd zamordował dialog
- Będą następne protesty? Kolej na lekarzy
- Kolejarze wyszli na tory. Walczą o przywileje
- Nasi rolnicy w Brukseli. Protest przed KE
- Wojna o emerytury. Górnicy za strajkiem generalnym
Na zdjęciu czerwcowy protest stoczniowców w Gdańsku.
Sondaż przeprowadzono 20 - 23 listopada na grupie 994 dorosłych