Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Inga Czerny
|

Polscy eurodeputowani: Dla Polski lepszy Sarkozy niż Royal

0
Podziel się:

Zarówno dla Europy jak i Polski lepiej będzie, jeśli do Pałacu Elizejskiego wprowadzi się kandydat prawicy Nicolas Sarkozy, wygrywając w drugiej turze francuskich wyborów prezydenckich z socjalistką Segolene Royal - uważa większość polskich eurodeputowanych.

Zarówno dla Europy jak i Polski lepiej będzie, jeśli do Pałacu Elizejskiego wprowadzi się kandydat prawicy Nicolas Sarkozy, wygrywając w drugiej turze francuskich wyborów prezydenckich z socjalistką Segolene Royal - uważa większość polskich eurodeputowanych.

Francja to zbyt ważny kraj, by wybór prezydenta nie odbił się na całej Unii Europejskiej - przyznają polscy eurodeputowani. Od nowego prezydenta oczekuje się nie tylko przeprowadzenia reform we Francji, ale też zaangażowania w wyprowadzenie UE z kryzysu po porażce francuskiego referendum w sprawie unijnej konstytucji.

"Sarkozy, polityk o węgierskich korzeniach - lepiej zrozumie Europę Środkowo-Wschodnią" - przekonuje szef komisji spraw zagranicznych PE Jacek Saryusz-Wolski (PO). Jest zdecydowanie mniej antyamerykański niż przeciętny Francuz, a co najważniejsze "obiecuje włączenie Polski do tzw. grupy trzymającej władzę" - zgodnie podkreślają Saryusz-Wolski i Konrad Szymański (PiS), nawiązując m.in. do propozycji Sarkozy'ego przyjęcia Polski do grupy G6, unijnych krajów współpracujących w wymiarze polityki wewnętrznej i imigracyjnej.

"Sarkozy jest sto razy lepszy od Royal. Chce powrotu państw członkowskich do gry, patrząc na politykę europejską jak na politykę państw" - mówi Szymański, podkreślając zbieżność poglądów w tej sprawie Sarkozy'ego z poglądami liderów Prawa i Sprawiedliwości.

Obaj politycy prawicy są też przekonani, że Sarkozy będzie lepszy, bo "bardziej stanowczy" od swego partyjnego kolegi, obecnego prezydenta Jacquesa Chiraca, jeżeli chodzi o stosunki UE- Rosja.

Nawet Dariusz Rosati (SdPl), z tej samej europejskiej rodziny socjalistycznej co Royal przyznaje, że woli Sarkozy'ego. "Mam większe zaufanie do jego programu gospodarczego" - powiedział PAP, wytykając Royal "obietnice bez pokrycia", a całej francuskiej lewicy anachroniczne podejście do globalizacji. Jest przekonany, że choć ten prawicowy polityk będzie bronił interesów narodowych Francji, to zależy mu też na silnej, politycznej Unii Europejskiej.

Także znawca polityki francuskiej Bronisław Geremek, który nie chce ujawnić swych preferencji wyborczych, przyznaje, że Segolene Royal, choć "z pięknym uśmiechem", jest "nijaka". Zarzuca jej niejasne poglądy w polityce międzynarodowej i europejskiej i mniejsze niż Sarkozy kompetencje gospodarcze.

Geremek ostrzega natomiast przed dążeniem Sakozy'ego do wzmocnienia międzyrządowego charakteru Unii Europejskiej, czyli wzmocnienia roli państw kosztem tzw. wymiaru wspólnotowego, reprezentowanego przez Komisję Europejską i Parlament Europejski. Zdaniem profesora, w interesie Polski jest tymczasem Unia wspólnotowa, która chroni kraje małe i średnie i oznacza między innymi utrzymanie polityki strukturalnej - czyli funduszy z Brukseli.

Sarkozy - przypomina Bronisław Geremek - opowiada się też za harmonizacją polityki podatkowej w UE, która miałaby uchronić Francję przed delokalizacją firm uciekających na wschód. Jedną z jego propozycji, o których może przypomni jako prezydent Francji, było obcinanie funduszy strukturalnych tym krajom UE, które przyciągają firmy niższymi podatkami CIT.

Zdaniem polskich polityków prawicy, Sarkozy proponuje też lepsze, z punktu widzenia Polski, rozwiązanie w sprawie traktatu konstytucyjnego.

Proponuje on przyjęcie nowego tzw. minitraktatu ograniczającego się do niezbędnych reform instytucjonalnych, który miałby być ratyfikowany przez parlament, a nie w drodze referendum. Tymczasem Segolene Royal zapowiada nowe francuskie referendum ws. traktatu UE, który od obecnego projektu eurokonstytucji miałby się różnić tym, że dodano by do niego deklarację o socjalnym wymiarze Europy.

"Sarkozy jest nastawiony pragmatycznie. Chce nowego, bardzo ograniczonego traktatu, tzw. minitraktatu, co nam bardzo odpowiada" - powiedział Szymański. Ta koncepcja "uproszczonego traktatu" bardzo odpowiada też Saryusz-Wolskiemu. Nie przeszkadza mu, że Sarkozy chce, by nowy traktat UE został uzgodniony jak najszybciej.

"W polskim interesie leży szybkie ukończenie prac nad nowym traktatem. Kończmy sprawę do końca tego roku tak, by Unia zajęła się wreszcie ważnymi sprawami" - powiedział PAP polityk PO.

Polscy politycy nie podzielają opinii, że Sarkozy będzie trudniejszym niż Royal negocjatorem, np. w sprawie kolejnego dużego budżetu Unii Europejskiej.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)