Bogdan Klich, szef resortu obrony zapowiedział w Brukseli, że Polska ma 200 żołnierzy w rezerwie, ale na razie z nich nie skorzysta.
_ - Nie ma w tej chwili takiej potrzeby, mamy ich w rezerwie, w każdej chwili mogą być przerzuceni, ale sytuacja strategiczna w prowincji Ghazni nie wymaga tego jeszcze, żebyśmy przerzucali tam dodatkowych żołnierzy. Wystarczy na razie 2000 żołnierzy po zwiększeniu o 400, które nastąpiło przed dwoma miesiącami _ - dodał minister.
Tymczasem NATO przygotowuje się do sierpniowych wyborów w Afganistanie, podczas których konieczna będzie większa obecność wojskowa. Ta sprawa jest jednym z tematów spotkania ministrów obrony Sojuszu w Brukseli. Kraje członkowskie mają poinformować, czy zwiększą swoje zaangażowanie, a jeśli tak - to o ile.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.