Według pomysłu Platformy Obywatelskiej, nowa komisja śledcza miałaby zająć się nieprawidłowościami w organach ścigania za czasów rządów PiS. Chodzi miedzy innymi o akcję CBA w ministerstwie rolnictwa, prowokację wobecBeaty Sawickiejczy też o sprawę podsłuchów, które miały być stosowane wobec polityków i dziennikarzy.
Sebastian Karpiniukz PO (na zdjęciu), który przedstawiał projekt w Sejmie, mówił, że komisja ma być odpowiedzią na to, co stało się z obietnicami PiS sprzed dwóch lat. Tak zwana IV RP oznaczała bowiem nie walkę z korupcją, a jedynie zmianę władzy przy stoliku - powiedział poseł Platformy.
Powstanie komisji popierają zarówno PO, PSL jak i LiD, przeciwko jest PiS. Posłowie Prawa i Sprawiedliwości mówią, że taka komisja byłaby sądem kapturowym nad tym, którzy rozpoczęli walkę z korupcją.Wojciech Szaramaz PiS mówił w debacie, że komisja jest niepotrzebna, bo posłowie partii rządzących już teraz wydali wyroki na swoich poprzedników.
Z kolei Marian Filar z Lewicy i Demokratów odpowiadał, że taka komisja jest potrzebna, bo sygnały o nieprawidłowościach trzeba sprawdzić. Deklarował jednocześnie, że jego partia nie feruje żadnych wyroków.
Do pomysłu powołania komisji śledczej do spraw CBA posłowie wrócą po Nowym Roku.