W wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" premier mówi o tym, że Janusz Kaczmarek będąc prokuratorem krajowym a później szefem MSWiA chronił potężny biznesowy układ.
Jarosław Kaczyński - jak mówi - nie może odpowiedzieć na pytanie, w czym Kaczmarek okłamał go ostatniego dnia przed dymisją. "To była rozmowa z pytaniem, czy kogoś widział czy nie. W sposób niezwykle przekonujący, ale mówił nieprawdę" - relacjonuje premier.
ZOBACZ TAKŻE:
Najpierw gospodarka, potem wybory
"Prawda jest taka, że Kaczmarek chronił pewien potężny układ biznesowy, który ma zresztą nie jednego reprezentanta w życiu publicznym" - wyjaśnia Kaczyński.
Na pytanie, czy wyobraża sobie, że zostaje wicepremierem w rządzie Tuska, Kaczynski odpowiada: "Trochę przedwczesne pytanie. Na razie nic nie słyszałem o propozycjach Donalda Tuska, ale przede wszystkim jestem przekonany, że za parę miesięcy aktualne będzie inne pytanie: czy Donald Tusk chce być w koalicji ze zwycięskim PiS-em. Inna rzecz, że ja lubię być szefem partii, a premierostwo traktuję jako bardzo trudny obowiązek, choć oczywiście nie będę się uchylać" - dodaje.