PrezydentLech Kaczyńskinie wyobraża sobie wyborów w czasie, gdy Polska będzie przewodniczyła Radzie Unii Europejskiej. To będzie miało miejsce w drugiej połowie 2011 roku.
Zdaniem prezydenta, w związku z tym wybory do parlamentu powinny odbyć się wcześniej. _ - Wybory mogą się odbyć najpóźniej na wiosnę 2011 roku lub pod koniec 2010 roku. Nic nie mam przeciwko temu _ - powiedział.
_ - Mielibyśmy jeszcze wtedy taką sytuację, że w tym samym czasie byłyby i wybory samorządowe. Jakby się zdarzyło, że jedni by wygrali wybory prezydenckie, parlamentarne i samorządowe, to czy nie za dużo by było władzy w jednym ręku _ - pytał prezydent.
Prezydent zaprzeczył również, że podjął już ostateczną decyzję o kandydowaniu w wyborach prezydenckich w 2010 roku, o czym mówił Piotr Kownacki. Nie zgadza się również z twierdzeniem, że zaczął już kampanie wyborczą.