Desygnowany na premiera Izraela Benjamin Netaniahu i lider lewicowej Partii Pracy Ehud Barak porozumieli się w sprawie utworzenia nowego rządu.
W ramach umowy koalicyjnej Netaniahu po raz pierwszy oficjalnie uznał wszystkie wcześniejsze układy pokojowe z Palestyczykami, a więc także zasadę _ dwóch państw dla obu narodów _.
Benjamin Netaniahu i Ehud Barak (obaj na zdjęciu), po całonocnych rokowaniach, podpisali umowę koalicyjną, która umożliwi Partii Pracy wejście do rządu - tworzonego przez Likud z kilkoma religijnymi i prawicowymi ugrupowaniami.
Nowy gabinet, w którym Barak otrzyma tekę ministra obrony, będzie miał prawdopodobnie zapewnione poparcie co najmniej 70 deputowanych w 120-osobowym Knesecie. W Izraelu tego rodzaju większość uważana jest za stabilną i rokować może nowemu rządowi żywot dłuższy niż wielu poprzednim.
Netaniahu i Barak, zmagający sie z ostrą krytyka własnych partii - mówią, że kompromis był wymogiem chwili, gdyż Izrael musi się zmierzyć z kryzysem ekonomicznym i stoi w obliczu konfrontacji z Iranem. Jeszcze dziś Barak przedstawi warunki umowy z Likudem kierownictwu swej partii, gdzie budzą one jednak liczne sprzeciwy.