Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Referendum ws. odwołania prezydenta Gliwic nieważne

0
Podziel się:

Niska frekwencja oznacza, że prezydent oraz radni zachowają stanowiska.

Referendum ws. odwołania prezydenta Gliwic nieważne
(Radomil/CC/Wikipedia)

Przeciwnicy Zygmunta Frankiewicza, którzy pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum zebrali ponad 15 tysięcy uznanych za spełniające wymogi podpisów, zarzucili mu m.in. arogancki styl sprawowania władzy, nierozwiązany przez lata problem tranzytu ciężarówek przez miasto, a przede wszystkim, likwidację komunikacji tramwajowej.

Chodzi o decyzję gliwickiego samorządu, zgodnie z którą od 1 września na jedyną tamtejszą trasę tramwajową, po której dotąd kursowały linie nr 1 i 4 do Rudy Śląskiej i Zabrza, na stałe wyjechały autobusy. Samorząd zrezygnował z utrzymywania tramwajów, odwołując się, prócz bieżących kosztów, do wysokich kosztów koniecznej modernizacji infrastruktury.

W niedzielnym referendum w sprawie odwołania prezydenta Gliwic Zygmunta Frankiewicza i tamtejszej rady miejskiej wzięło udział 18 091 mieszkańców. Aby wyniki były wiążące, w głosowaniu powinno było wziąć udział 32 820 osób.

Do udziału w referendum uprawnionych było 154 074 gliwiczan. Nieoficjalne jeszcze wyniki referendum ze wszystkich 104 obwodów, jakie podał przewodniczący miejskiej komisji ds. referendum lokalnego Dariusz Nowak, mówią o frekwencji 11,74 procent.

Za odwołaniem Frankiewicza głosowało 16 020 osób, przeciw było 1886. Za odwołaniem rady miejskiej opowiedziało się 15 550 mieszkańców, natomiast przeciw - 2 223. Głosowanie upłynęło bez zakłóceń.
Frankiewicz, odnosząc się do wyników głosowania ocenił, że inicjatorzy referendum wykorzystali decyzję o likwidacji tramwajów - jego zdaniem _ absolutnie konieczną _ - aby _ coś wygrać _. W tym kontekście nazwał ich _ populistami _, dodając że poza krytyką nie zaproponowali pozytywnego przekazu. - _ Ani kandydata ani kierunku, ani wizji, tylko negacja - to było groźne _ - uznał.

W tej kadencji samorządu w województwie śląskim miały miejsce już dwa referenda, które jednak nie zostały rozstrzygnięte. Dotyczyły odwołania wójta i rady Dąbrowy Zielonej w pobliżu Częstochowy oraz burmistrza Szczekocin nieopodal Zawiercia. W całej Polsce przed gliwickim odbyły się 64 referenda. Jedenaście zakończyło się ważnym rozstrzygnięciem, tylko w jednym przypadku (Sopot) nie odwołano przedstawicieli poddanego pod referendum organu.
_ - Gdyby to referendum się powiodło, byłby to bardzo silny sygnał dla wszystkich, którzy gdziekolwiek rządzą, mają jakąkolwiek władzę - od rządu po wieś - że w tym kraju niepopularnych decyzji ludzie nie tolerują i że należy patrzeć na słupki, sondaże i kolejne wybory, trwając - nie rządząc czy zarządzając miastami _, powiedział Frankiewicz. Podkreślił, że takie zaniechania - zwłaszcza na szczeblu centralnym - są _ niesłychanie szkodliwe _.

Prezydent Gliwic przywołał przykład rządów Jerzego Buzka, Tadeusza Mazowieckiego: - _ Te rządy dokonywały zmian i po czasie mają swoje miejsce w historii, a te, które tylko trwały, odeszły w niebyt _ - wskazał Frankiewicz.

Oponenci Frankiewicza deklarowali zebranie pod wnioskiem o referendum ponad 20 tys. podpisów. Gdy Komisarz Wyborczy w Katowicach, po sprawdzeniu wymaganych w tym wypadku 15 506 podpisów, zarządził przeprowadzenie referendum, władze miasta przypomniały, że przedmiotem głosowania będzie odwołanie rady i prezydenta, a nie, jak miało słyszeć wiele osób podpisujących wniosek, przywrócenie tramwajów.

Do tego wątku Frankiewicz nawiązał w niedzielę wieczorem wskazując, że liczba głosujących za odwołaniem okazała się mniejsza, niż deklarowanych podpisów pod wnioskiem o referendum. _ - Trochę to wzmacnia podejrzenia o sposób zebrania tych podpisów _ - ocenił Frankiewicz.

ZOBACZ TAKŻE:

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)