Proces przywódcy skrajnych serbskich nacjonalistów Vojislava Szeszelja przed ONZ-owskim trybunałem ds. zbrodni w dawnej Jugosławii rozpocznie się 2 listopada - poinformował w poniedziałek w Hadze holenderski sędzia Alphons Orie.
Sędzia zapowiedział również, że oskarżony może otrzymywać nagrania wideo z rozprawy, jeśli nie będzie chciał uczestniczyć w procesie.
W czwartek podczas wstępnej rozprawy Szeszelj opuścił salę na znak protestu przeciwko wyznaczeniu mu adwokata z urzędu, gdyż trybunał uznał, że nie może się sam bronić, bo jego postawa jest "obstrukcyjna i wroga".
Lider nacjonalistów serbskich jest znany z szokujących wypowiedzi - gdy na salę wszedł niemiecki sędzia, Szeszejl oznajmił, że czuje odór gazu. Potraktował też swego adwokata z urzędu jako "szpiega".
51-letni obecnie Szeszelj, który dobrowolnie udał się do Hagi w lutym 2003 roku, oświadczył wtedy, że nie popełnił zarzucanych mu zbrodni wojennych.
Ten przywódca paramilitarnych "czetników", słynących z okrucieństw podczas czystek etnicznych w wojnach bałkańskich, został oskarżony o zbrodnie przeciw ludzkości, popełnione w latach 1991-93 w Bośni, Chorwacji i Serbii.
Prokuratura postawiła mu 14 zarzutów. Oskarżyła go o "prześladowania, eksterminację, zabójstwa, tortury, nieludzkie traktowanie i wypędzanie" ludności nieserbskiej w Chorwacji, Bośni i Wojwodinie (północna Serbia).