Andrzej Lepper będzie przesłuchany przez prokuraturę w sprawie seks-afery. Poinformował o tym rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania, dodając, że na przesłuchanie zostanie wezwany kolejny raz także Stanisław Łyżwiński.
Prokuratura w sprawie doniesień o wykorzystywaniu seksualnym pracownic w biurach poselskich Samoobrony przesłuchała do tej pory 30 świadków, w tym kobiety, które mogą zostać uznane za pokrzywdzone.
Z kolei Samoobrona złożyła do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego doniesienie w sprawie próby zamachu stanu.
Szef partii Andrzej Lepper twierdzi, że cała sprawa seks-afery w Samoobronie mogła doprowadzić do usunięcia Samoobrony z koalicji rządowej.
Przewodniczący Samoobrony powiedział, że postanowił złożyć wniosek do ABW, zamiast do prokuratury, gdyż prokuratura już zajmuje się sprawą seksafery.
Zapytany czy powinno się zdelegalizować "Gazetę Wyborczą", która w artykule "Praca ze seks" pierwsza donosiła o skandalu w Samoobronie, odpowiedział, że nie jest to jego intencją.
Tydzień temu "Gazeta Wyborcza" ujawniła historię Anety Krawczyk, byłej radnej Samoobrony w łódzkim sejmiku i dyrektorki biura poselskiego Stanisława Łyżwińskiego. Kobieta powiedziała, że w zamian za usługi seksualne dla przewodniczącego Leppera i posła Łyżwińskiego dostała pracę w Samoobronie. Jej relację potwierdziły historie innych kobiet, które pracowały u posła Łyżwińskiego lub odrzuciły propozycje pracy ze względu na towarzyszący im seksualny szantaż. Są one przesłuchiwane przez prokuraturę.
Już po ukazaniu się artykułu w "Gazecie Wyborczej" Aneta Krawczyk powiedziała ponadto, że Stanisław Łyżwiński jest ojcem jej najmłodszej córki. Badania genetyczne nie potwierdziły jednak tej informacji.