aktualizacja 12:20_ _
_ - Bronisław Komorowski wysłał na mnie WSI _ - oskarża były wiceszef resortu obrony. _ - Nic nie wysyłałem - _ ucina marszałek Sejmu, sugerując że chodzi o kampanię wyborczą. Nie zamierza jednak iść do sądu.
Były wiceszef MONRomuald Szeremietieww wywiadzie dla dziennika _ Polska The Times _ powiedział, że na polecenie Bronisława Komorowskiego, ówczesnego szefa MON, był inwigilowany przez WSI. _ - Cóż, minister wysłał na mnie WSI _ - stwierdził Szeremietiew w wywiadzie._ _
_ - Wojskowe służby rozpoczęły inwigilowanie mnie. Byłem śledzony. I dziś wiem, że szukano na mnie haków _ - powiedział Szeremietiew. Dopytywany czy było to na polecenie Komorowskiego odparł, że tak.
Na pytanie czy Komorowski ma moralne prawo, żeby kandydować na prezydenta, Szeremietiew odpowiedział negatywnie.
Komorowski: Nic nie wysyłałem
Marszałek Sejmu w TVN24 wyjaśniał: - _ Rzeczą normalną jest, jeżeli są wielkie, wielomiliardowe przetargi idą, że zawsze kontrwywiad osłania to, także poddając szczególnej kontroli ludzi, którzy je organizują _. Jak dodał, organizował je były wiceszef MON Romuald Szeremietiew i jego były asystent Zbigniew Farmus.
*Komorowski *oświadczył, że nie poda Szeremietiewa do sądu w związku z wywiadem, jakiego udzielił dziennikowi _ Polska The Times . - Tym bardziej jeszcze kandydatowi na kandydata prezydenckiego po prostu nie wypada wchodzić w tego rodzaju jakieś awantury sądowe - _ mówi Bronisław Komorowski.
Pytany, czy _ wysłał WSI _ na Szeremietiewa odpowiedział, że _ nic nie wysłał _. _ - Odwrotnie. Jeżeli WSI, jeżeli kontrwywiad występuje z wnioskiem, informacją, że są jakieś podejrzane zachowania, że trzeba roztoczyć, no, eufemistycznie mówiąc opiekę, czyli kontrolę kontrwywiadowczą z tytułu podejrzewanych nieprawidłowości, to oczywiście minister podpisuje zgodę _ - zaznaczył.
_ - Ale to nie jest tak, że minister wysyła kogoś przeciwko komuś. Musi być ta kontrola. Ja też jako minister bywałem kontrolowany, jeżeli sprawy dotyczyły jakichś wielkich przetargów _ - podkreślił.
_ - Przypomnę, że za moich czasów ministerialnych sprawa dotyczyła asystenta pana Romualda Szeremietiewa, pana Farmusa, który uciekł za granicę, został złapany i osądzony w Polsce, dostał 2,5 roku więzienia, a więc sankcja była uzasadniona i nigdy pan Farmus się nie odwołał od wyroku sądowego, a więc uznał, że wyrok był zasadny. I na tym się moja sprawa zamyka _ - podkreślił marszałek. _ Bo były bardzo poważne oskarżenia, które wymagały bardzo ostrej reakcji. Ale dotyczyły one pana Farmusa _ - dodał.
_ To kampania zwalczania polityków Platformy _
Zdaniem Komorowskiego Szeremietiew włączył się w kampanię _ zwalczania kandydatów PO . _ - Bo zaatakował jednocześnie i mnie, i pana Radka Sikorskiego. Więc widać, czytelna jest intencja tego wywiadu _ - powiedział marszałek Sejmu. - Wcześniej mówił, że ma pretensje. Dzisiaj już atakuje - politycznie atakuje mnie i atakuje Radosława Sikorskiego też, sugerując jakieś niejasne związki z wywiadem brytyjskim pana Sikorskiego. No i on tak samo atakuje oczywiście mnie, w sposób nieuzasadniony _.
_ _
Według Komorowskiego, jeżeli Szeremietiew mówi, że są haki na niego i Sikorskiego, _ to mówi dokładnie to samo, co sugerował pan Jarosław Kaczyński, co mówił pan Bielan, co mówił pan Giertych _. _ No mówi, ale fakty są takie, że już nie mówi, bo siedział w więzieniu asystent pana Romualda Szeremietiewa, więc postawione zarzuty przez prokuraturę były zasadne _ - zaznaczył.
Schetyna nie wierzy w oskarżenia
Z kolei Grzegorz Schetyna, pytany w _ Przesłuchaniu _ RMF FM, czy Komorowski ma moralne prawo, by kandydować, odpowiedział: _ tak, oczywiście _.
Odnosząc się do zarzutów Szeremietiewa wobec Komorowskiego powiedział, że to _ poważne oskarżenie, na które na pewno będzie odpowiedź _. - _ Uważam, że zaczyna się kampania wyborcza i będziemy świadkami i takich, i innych oskarżeń. To na pewno będzie trwało miesiące do decyzji wyborczej _ - uważa Schetyna.
_ - Ta sprawa ma swoją historię i ona jest zamknięta. Natomiast, jeżeli jest wskazanie personalne, jeżeli jest oskarżenie, to na pewno Bronisław Komorowski odpowie na te słowa _ - zaznaczył szef klubu PO.
Jednocześnie podkreślił, że nie wierzy w wiarygodność tych oskarżeń. _ Dlaczego Romuald Szeremietiew nie mówił o tym rok temu, półtora, pięć lat temu, czy siedem lat temu, kiedy to się stało? Dlaczego nie oskarżał personalnie nikogo, a robi to teraz, kiedy rozpoczyna się kampania wyborcza? To jest nieuczciwe _ - ocenił Schetyna. Jego zdaniem, _ takie rzeczy trzeba mówić od razu. Nie ma prawdy, która wychodzi czy która ujawnia się tylko w czasie kampanii wyborczej _. _ Jeżeli ktoś feruje oskarżenia w czasie kampanii wyborczej to znaczy, że wpisuje się w projekt polityczny, że chce się zajmować polityką i chce komuś zaszkodzić. I to od razu podważa wiarygodność takiego oskarżenia _ - podkreślił Schetyna.