Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Teheran: Padły strzały podczas manifestacji opozycji

0
Podziel się:

Podczas wiecu w Teheranie padły strzały. Według nieoficjalnych źródeł zabito co najmniej jedną osobę.

Teheran: Padły strzały podczas manifestacji opozycji
(PAP/EPA)

ostatnia aktualizacja 19:45

Państwowa telewizja irańska poinformowała, że podczas poniedziałkowego wiecu opozycyjnego w Teheranie padły strzały. Fotoreporter agencji AP widział, jak prorządowa milicja strzelała do demonstrantów, zabijając co najmniej jednego i raniąc kilku.

_ - Słychać sporadyczne strzały. (...) Widzę biegnących ludzi _ - powiedział reporter anglojęzycznej irańskiej Press TV.

_ - Pewna liczba uzbrojonych ludzi, nie wiem dokładnie, kto to jest, ale zaczęli strzelać (do uczestników demonstracji), powodując zamieszanie _.

Na wiec w centrum Teheranu przybyły, mimo zakazu ogłoszonego przez MSW, dziesiątki, a może i setki tysięcy sympatyków Mir-Hosejna Musawiego, który był kontrkandydatem Mahmuda Ahmadineżada w piątkowych wyborach prezydenckich i który kwestionuje prawidłowy przebieg tych wyborów.

Musawi zażądał powtórzenia wyborów i zapowiedział, że jest gotów ponownie kandydować. Było to jego pierwsze publiczne wystąpienie od czasu piątkowych wyborów. Musawi, w obawie przed eskalacją sytuacji, wezwał swych sympatyków do powściągliwości, a jednocześnie ponownie zarzucił Ahmadineżadowi i resortowi spraw wewnętrznych oszustwa wyborcze.

Świadkowie mówią o _ skrajnie napiętej _ sytuacji w Teheranie. Słychać okrzyki _ śmierć dyktatorowi _ i _ jesteśmy tutaj i nie odejdziemy _.

W sobotę Ahmadineżad nazwał demonstrantów _ garstką chuliganów _. W poniedziałek uczestnicy demonstracji w centrum Teheranu wołali: _ Ahmadineżadzie, idą chuligani _.

Jak wcześniej donosiły agencje zwolennicy Ahmadineżada poruszający się na motocyklach i uzbrojeni w kije starli się z opozycyjnymi manifestantami w śródmieściu Teheranu.

ZOBACZ ZDJĘCIA Z ZAMIESZEK W TEHERANIE:

Chatami krytykuje władze

Były prezydent Iranu, uważany za zwolennika reform, Mohammad Chatami skrytykował w władze za to, że nie pozwoliły opozycji na przeprowadzenie wiecu protestacyjnego w Teheranie.

Chatami dodał, że piątkowe wybory prezydenckie nadszarpnęły zaufanie społeczne do władz.

_ - Byłem zdecydowany, by wziąć udział w dzisiejszej pokojowej demonstracji i mówić do was oraz wyrazić mój praktyczny protest przeciwko nieżyczliwości wobec ludu i rewolucji _ - oznajmił polityk w komunikacie.

Chatami, który był prezydentem Iranu w latach 1997-2005, nie startował w piątkowych wyborach, a poparł umiarkowanego kandydata Mir-Hosejna Musawiego. W elekcji zwyciężył urzędujący prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad. Zwolennicy Musawiego nie godzą się z przegraną.

Według ostatnich informacji w poniedziałek po południu dziesiątki tysięcy z nich zebrało się w centrum Teheranu mimo zakazu władz.

Chatami w wydanym komunikacie nazwał żądania Musawiego _ jasnymi _ i podkreślił: _ Są to żądania każdego z nas _.

Po ogłoszeniu wyników wyborów w Iranie wybuchły protesty, uważane za najpoważniejsze od czasu rewolucji islamskiej w 1979 roku.

Świat obserwuje Iran. Merkel chce wyjaśnień

Unia Europejska wyraziła poważne zaniepokojenie tłumieniem protestów organizowanych przez przeciwników irańskiego prezydenta Mahmuda Ahmadineżada.

Oświadczenie wyrażające niepokój opublikowano po spotkaniu unijnych ministrów spraw zagranicznych w Luksemburgu. Szefowie dyplomacji zaapelowali do irańskich władz, by nie używały siły wobec uczestników pokojowych demonstracji. Zwrócili też uwagę na wiele wątpliwości co do przebiegu głosowania wyrażanych przez kandydatów startujących w wyborach.

Także kanclerz Niemiec Angela Merkel zażądała od władz Iranu dokładnej informacji na temat przebiegu wyborów prezydenckich w tym kraju oraz - wobec licznych zarzutów o nieprawidłowości - przejrzystej kontroli ich wyników.

_ - Rząd federalny jest bardzo zaniepokojony sytuacją _ - powiedziała Merkel.

Kanclerz potępiła również falę aresztowań po wyborach oraz utrudnianie pracy zagranicznym mediom, relacjonującym wybory i demonstracje przeciwników prezydenta Mahmuda Ahmadineżada.

Merkel poinformowała także, że irański ambasador w Berlinie został wezwany do niemieckiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych

ZOBACZ TAKŻE:
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)