Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ustawa pełna zastrzeżeń

0
Podziel się:

Prezydent Lech Kaczyński podpisał ustawę lustracyjną, choć ma do niej zastrzeżenia. W najbliższym czasie zamierza zgłosić poprawki do ustawy.

Ustawa pełna zastrzeżeń
(PAP/Paweł Kula)

Prezydent Lech Kaczyński podpisał ustawę lustracyjną, ma jednak do niej zastrzeżenia. Zamierza zgłosić do niej poprawki.

„Zrobiłem to, ponieważ jestem zwolennikiem lustracji” – podkreślił prezydent, jednocześnie zapowiadając zgłoszenie do niej, w ciągu najdalej trzech tygodni, kilku poprawek.

„Należy oddzielić tych, którzy istotnie współpracowali ze służbami od tych, których kontakt z nimi był przypadkowy” – powiedział Kaczyński.

„Veto byłoby tylko czczą demonstracją. Mam nadzieję, że ustawa zostanie zmieniona zanim wejdzie w życie” – powiedział Kaczyński. Jeżeli Sejm nie znowelizuje ustawy, prezydent rozważy wniesienie jej do Trybunału Konstytucyjnego.

Co nie podoba się prezydentowi?

Kilka zapisów ustawy lustracyjnej budzi sprzeciw prezydenta. Jeden z nich to zbyt szeroko zdefiniowana kategoria OZI (Osobowych Źródeł Informacji) – list, które mają być ujawniane. „Na osoby w tych kategoriach znajdują się tajni _ Prezydent: „Pojecie OZI wymaga wewnętrznej kategoryzacji. Nie jest możliwe, żeby ktoś, kto był prawdziwym współpracownikiem występował obok osoby, która przypadkowo zetknęła się ze służbami bezpieczeństwa.” _współpracownicy, tzw. kontakty operacyjne, tzw. kontakty obywatelskie, pomoc obywatelska…"

Dlaczego „tzw”? Bo nomenklatura jest różna w różnych służbach i się zmieniała” – powiedział Kaczyński. „Zgodnie z przepisami tej ustawy podstawą, żeby zostać uznanym za „OZI”, wystarczy fakt odnotowania jakiegokolwiek kontaktu przez służby” – dodał prezydent.

Zdaniem Kaczyńskiego na najbliższe lata należałoby powrócić do modelu oświadczeń. „Powinny być one weryfikowane przez oddzielny pion w IPN-ie” – powiedział Kaczyński.

Ponadto, zdaniem Kaczyńskiego, gdyby doszło na przykład do wcześniejszych wyborów, część kandydatów – z racji braku technicznych możliwości w IPN-ie,ZOBACZ TAKŻE:

nie uzyskałaby zaświadczeń. „Według moich rozmów z osobami, które znają rzeczywistość w IPN-ie, wydanie 400 tys. zaświadczeń jest niewykonalne. Wynika to z braku komputeryzacji w Instytucie” – powiedział prezydent.

Jak twierdzi Kaczyński, akta osób, pełniących odpowiedzialne, wysokie funkcje publiczne powinny być jawne. „W żadnym przypadku nie może dotyczyć to jednak kilkuset tysięcy ludzi” - podkreślił prezydent. Z tych akt wyłączone z jawności powinny być jednak informacje o stanie zdrowia, czy życiu seksualnym ludzi. „Nie ma to nic wspólnego z tajną współpracą ze służbami PRL. To zapis, który mógłby karać ludzi walczących z komunizmem” – podkreślił Kaczyński.

Kolejny zapis krytykowany przez prezydenta, to procedura dochodzenia swoich racji w procesie cywilnym (gdyby zaistniała różnica między ujawnionymi dokumentami, a stanem faktycznym). Zdaniem Kaczyńskiego potrzebny jest tutaj powrót do procedury karnej.

Ustawa po podpisaniu przez prezydenta wejdzie w życia w drugiej połowie lutego przyszłego roku.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)