- Piechociński za Grabarczyka i więcej foteli wiceministrów - to pomysł PSL na letnią rekonstrukcję gabinetuDonalda Tuska.
Jak dowiedział się _ Newsweek _, ludowcy będą postulowali zwiększenie swojego udziału w _ odpowiedzialności w rządzie _. Ta elegancka formuła kryje proste żądanie - więcej stanowisk i to na najwyższym szczeblu.
Z informacji gazety wynika, że politykom Polskiego Stronnictwa Ludowego najbardziej zależy na poszerzeniu wpływów w resorcie środowiska, stanowiącym tradycyjny bastion tej partii, oraz w Ministerstwie Rozwoju Regionalnego, gdzie dzielone są wielomilionowe dotacje z Unii Europejskiej dla samorządów. Chętnie przejęliby też kierownictwo w resorcie infrastruktury, a nawet transportu.
Jeden z polityków PSL mówi gazecie: _ Nie mamy wpływu na to, co się dzieje w resortach należących do Platformy. O projektach ustaw dowiadujemy się z mediów. Jak tak dalej będzie, podzielimy los LPR i Samoobrony. _
Zbigniew Chlebowski, szef klubu parlamentarnego PO, twardo zapowiada: _ Nie widzimy potrzeby, by zmieniać ustalenia dotyczące podziału resortów między PO i PSL. Nie ma też wakatów na stanowiskach sekretarzy stanu. Przynajmniej na razie - zaznacza. _