Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Agnieszka Jarosz
|
aktualizacja
Materiał powstał przy współpracy z Instytutem Nafty i Gazu - Państwowy Instytut Badawczy

Polska odcina się od rosyjskiego gazu. Tworzy swoją niebieską bazę

Podziel się:

Przez wiele dekad byliśmy uzależnieni od jednego importera gazu – Rosji. Kilkanaście lat temu "niedźwiedź z północy" zagroził wstrzymaniem dostaw. Polska postanowiła wprowadzić plan B. Poszukała nowych dostawców i postawiła na rozbudowę infrastruktury gazowej. Na ten cel przeznaczono miliardy złotych, część z budżetu UE. Dzięki temu nie jesteśmy już gazowym wasalem.

Polska odcina się od rosyjskiego gazu. Tworzy swoją niebieską bazę
Polska odcina się od rosyjskiego gazu. Tworzy swoją niebieską bazę (GAZ-SYSTEM S.A)

Co prawda Polska posiada złoża gazu i wydobywamy z nich ok. 4 mld m sześć. rocznie, ale to mało. Zapotrzebowanie jest kilkukrotnie wyższe i wynosi ponad 18 mld m sześć. I wciąż rośnie. Według szacunków PGNiG – za 10 lat będziemy potrzebowali aż 30 mld m sześć rocznie.

Dlatego importujemy. Do tej pory głównie z Rosji. Problem jednak pojawia się wtedy, gdy dochodzi do polityczno-gospodarczych zgrzytów na linii dostawca-odbiorca. Tak właśnie było w latach 2006 i 2009, gdy nasz kraj poparł ukraińską rewolucję. Zagrożenie wstrzymania dostaw gazu przez rosyjskiego monopolistę stało się realne.

Ta sytuacja stała się jednak impulsem do znalezienia przez Polską alternatywnych rozwiązań.

Nie jeden, a wielu dostawców

Jeszcze do niedawna polska energetyka zawodowa w znakomitej większości opierała się na węglu. Gaz ziemny stanowił tylko jej uzupełnienie. Jednak zielona gospodarka spowodowała ograniczenie czarnego złota. Na znaczeniu zyskiwał gaz.

Jak wyjaśniają specjaliści z Instytutu Nafty i Gazu - Państwowego Instytutu Badawczego, powstawały nie tylko nowe kotły gazowe w elektrociepłowniach, ale także w gospodarstwach domowych, w których dotąd używano węgla czy gazu propan-butan zmieniano paliwo na efektywniejsze i czystsze.

W związku z tym Polska zdecydowała dodatkowo zabezpieczyć swoje gazowe potrzeby. Podjęła decyzje o pozyskaniu innych, nowych dostawców błękitnego paliwa i stworzeniu odpowiedniej gazowej infrastruktury.

Począwszy od rozbudowy systemu magazynowego zabezpieczającego ciągłość dostaw gazu, poprzez rozbudowę interkonektorów (rurociągów, które posiadają tłocznie mogące tłoczyć gaz w obu kierunkach),  na granicy z Niemcami, Czechami i Słowacją, skończywszy na sprowadzaniu gazu z Szelfu Norweskiego oraz gazu skroplonego - to właśnie były wyzwania, przed którymi stanęło polskie gazownictwo.

Nie było czasu, ale pojawiły się środki

Wiadomo, gigantyczne plany, to także gigantyczne nakłady. Kosztowne inwestycje w zakresie budowy i rozbudowy infrastruktury gazowej bez wsparcia stanowiłyby duże obciążenie dla budżetów przedsiębiorstw gazowniczych i byłyby rozciągnięte w czasie. Tego czasu nie było.

Rozwiązaniem, a raczej mocnym ułatwieniem, okazały się środki finansowe z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego (EFRR). Zadaniem tegoż funduszu jest bowiem wsparcie między innymi tzw. solidarności energetycznej w ramach polityki spójności na terenie unii

Jak wskazuje INiG-PIB w Polsce realizowany jest największy w Europie Program Operacyjny Infrastruktura i Środowisko (POIiŚ), na którego dofinansowanie UE przeznaczyła łącznie 55,31 mld euro.

Do tej pory przeprowadzono dwie edycje, dokładnie w latach 2007-13 oraz 2014-20. Polska branża gazownicza skorzystała ze środków w obu tych odsłonach.

Instytucją Wdrażającą odpowiedzialną za zagospodarowanie funduszy unijnych w ramach tego programu w naszym kraju jest od 2007 roku Instytut Nafty i Gazu – Państwowy Instytut Badawczy. Odpowiada za wybór projektów do realizacji a następnie z prawidłowy jej przebieg, zgodnie z zasadami przyznanego przez UE dofinansowania.

14 inwestycji za ponad 4 miliardy

W pierwszej fazie realizacji planów wprowadzono 14 inwestycji o strategicznym znaczeniu, na które wydatkowano łącznie 4,3 mld zł, w tym dofinansowanie z UE wyniosło niemal 2,5 mld zł.

Co dokładnie zrealizowano? Zwiększona została czynna pojemność magazynów (w tamtym czasie w czterech z 1,6 do 2,6 mld m3), zbudowano połączenia systemowe wraz z tłoczniami (1000 km) z istniejącą infrastrukturą w szczególności z nowo powstałym magazynem gazu w Kosakowie. Rozbudowana została sieć przy granicy z Niemcami, zwiększono także możliwości interkonektora w Lasowie. Dla przypomnienia - regazyfikacja LNG polega na przywróceniu gazu z postaci skroplonej, bo w takiej jest często transportowany, ponownie do postaci gazowej.

To wszystko pozwoliło na osiągnięcie odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa w importowaniu gazu. Już nie musieliśmy się bać zakręconego kurka z gazem wschodniego sąsiada.

Krokiem milowym natomiast było wybudowanie terminalu regazyfikacyjnego gazu skroplonego w Świnoujściu. Możliwość wpuszczenia do systemu zaimportowanego płynnego gazu w ilości 5 mld m3 po regazyfikacji stanowiło już 1/3 krajowego zapotrzebowania.

Terminal, sieci przesyłowe i wyspa

Druga edycja programu operacyjnego rozpoczęła się w 2014 i jeszcze trwa. Przy udziale środków UE realizowanych jest obecnie 11 projektów, w tym projekt dotyczący rozbudowy terminalu w Świnoujściu.

Wartość inwestycji to niemal 6 mld zł, a unijne dofinansowanie opiewa na prawie 2,7 mld zł. Do końca 2023 roku zostanie wybudowane niemal 800 km sieci przesyłowej, a rozbudowany terminal będzie posiadał możliwości regazyfikacyjne na poziomie 7,5 mld m3 rocznie.

Projekt gazowego korytarza północ-południe i magazynów stanowią rozwiązania, które poprawią połączenia z Niemcami, Czechami, Słowacją i Ukrainą. Istotne jest przy tym, aby te międzysystemowe połączenia były dwukierunkowe, to bowiem zapewni ścisłą współpracę w regionie w ramach solidarności energetycznej.

Zdecydowanie największym projektem tej edycji jest połączenie wspomnianego korytarza z terminalem LNG w Świnoujściu a następnie z chorwacką wyspą KRK, na której również powstaje terminal. Program ten znajduje uznanie w Komisji Europejskiej, a poszczególne inwestycje na jego szlaki wpisywane są na Listę projektów wspólnego zainteresowania (Project Common Interrest – PCI).

Podmorski Baltik-Pipe

W toku planowania, coraz bliżej realizacji jest jeszcze jeden bardzo istotny element dopinający proces całkowitego uniezależnienia się od dostaw ze wschodu. Jest to gazociąg podmorski Baltik-Pipe, pozwalający transportować do Polski gaz z szelfu norweskiego. Zakończone analizy środowiskowe i podpisane umowy międzynarodowe pozwalają optymistycznie patrzeć na materializację tego projektu.

Domykając połączenia międzysystemowe w basenie Morza Bałtyckiego projektowane są już odcinki połączenia z systemem gazowym Litwy, które także będzie miało strategiczne znaczenie dla obu krajów.

Rozbudowa portu LNG w Świnoujściu pozwoli natomiast na bunkrowanie mniejszych tankowców, które będą mogły dopłynąć do portu w Kłajpedzie, gdzie LNG zostanie zregazyfikowany i dostarczony do systemu.

Dywersyfikacja, czyli zróżnicowanie kierunków dostaw gazu do Polski staje się, jak widać, faktem. Fundusze Europejskie były i są znaczącym ułatwieniem podejmowania decyzji o realizacji projektów, które pozwoliły usprawnić system tak, aby dostawy surowca energetycznego były płynne i bezpieczne.

Artykuł jest współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Funduszu Spójności w ramach Pomocy Technicznej Programu Infrastruktura i Środowisko 2014-2020

Materiał powstał przy współpracy z Instytutem Nafty i Gazu - Państwowy Instytut Badawczy

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl