Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Praca w Niemczech. Diametralne różnice

29
Podziel się:

Kto pracuje we wschodniej części Niemiec, ten ma gorzej. Chodzi nie tylko o wynagrodzenie, ale i czas pracy. Ile wynosi ta różnica?

Rynek pracy naszych zachodnich sąsiadów jest podzielony.
Rynek pracy naszych zachodnich sąsiadów jest podzielony. (flickr.com)

Więcej pracy, mniej pieniędzy - o tym muszą wiedzieć wszyscy, którzy podejmują pracę we wschodniej części Niemiec. W ubiegłym roku zatrudnieni w zachodnich krajach związkowych przepracowali średnio 1295 godzin. Na wschodzie Niemiec, włączając Berlin, już 1351 godzin, czyli o 56 więcej.

Jeśli zaliczyć Berlin do zachodnich landów, bilans wypadnie jeszcze bardziej niekorzystnie dla wschodu i różnica wyniesie 61 godzin.

Zobacz także: Chcesz pojechać do pracy? Sprawdź gdzie zarobisz najwięcej

Wyższe zarobki

Różnią się także płace. Średnie roczne wynagrodzenie brutto na zachodzie to 36.088 euro i tym samym prawie 4900 euro więcej niż w byłej NRD, gdzie pracownik zarabia przeciętnie 31.242 euro - wynika z danych urzędów statystycznych krajów związkowych i Federalnego Urzędu Statystycznego. Dane te zostały przeanalizowane przez klub poselski partii Lewica.

Polityk tej partii i ekspertka ds. polityki społecznej Sabine Zimmermann powiedziała niemieckiej agencji prasowej DPA, że prawie 30 lat po zjednoczeniu Niemiec nie może być mowy o tych samych warunkach życia. Według Zimmermann rząd w Berlinie najwyraźniej pogodził się ze "szczególnym rynkiem pracy na wschodzie". Układy zbiorowe dla danych branż powinny obowiązywać powszechnie - stwierdza ekspertka Lewicy. Jej partia domaga się także podniesienia płacy minimalnej do 12 euro na godzinę (obecnie minimalna stawka to 9,19 euro).

Gdzie pracuje się najmniej?

Z danych urzędów statystycznych wynika, że najdłużej pracowali w ubiegłym roku zatrudnieni w Saksonii-Anhalt - aż 1373 godzin rocznie. Tuż za nią znalazła się Turyngia (1370) i Meklemburgia-Pomorze Przednie (1357).

Najmniej z kolei pracowali zatrudnieni w Kraju Saary (1269), Nadrenii-Palatynatu (1275) i Nadrenii Północnej-Westfalii (1276). Średnia dla całych Niemiec wyniosła 1305 godzin.

Najlepsze zarobki ma Hamburg. Tam przeciętny pracownik zarobił w ubiegłym roku 41 785 euro brutto. Tuż za nim znalazła się Hesja (38 779 euro) i Badenia-Wirtembergia (37 818). Najgorzej wypadły wynagrodzenia w Meklemburgii-Pomorzu Przednim (28 520), Brandenburgii (29 605) i Turyngii (29 676).

W skali całego kraju średnie wynagrodzenie wyniosło 35 229 euro brutto.

Stary problem

Różnice na niemieckim rynku pracy wynikające z dawnego podziału na Niemcy Wschodnie i Zachodnie to nie nowość. W przeszłości były jeszcze większe. W 2000 roku na wschodzie Niemiec pracowano jeszcze o 147 godzin dłużej niż na zachodzie. Obecnie już tylko 56. Zmniejszyła się też przepaść w płacach. W 1991 roku wynosiła jeszcze 9201 euro, obecnie 4846.

Powodem są przede wszystkim różnice strukturalne. W starej RFN większą rolę odgrywa praca w minimalnym wymiarze godzin. Do tego dochodzą różnice w układach zbiorowych. 40-tygodniowy tydzień pracy w zachodnich krajach związkowych ma jeszcze tylko 8 proc. pracujących, we wschodnich za to 40 proc. - wynika z analizy instytutu WSI przeprowadzonej w 2017 r. na zlecenie Fundacji Hansa Boecklera.

Wysokość pensji zależy też od tego, czy w regionie istnieją firmy z dobrze płatnymi miejscami pracy. W dalszym ciągu jednak centrale wielkich koncernów stronią od wschodu.

Nierównymi warunkami życia w Niemczech zajmie się w nadchodzącym tygodniu rząd w Berlinie. Minister spraw wewnętrznych Horst Seehofer, minister rolnictwa Julia Kloeckner i minister rodziny Franziska Giffey chcą przedstawić wyniki powołanej w tym celu komisji.

dpa/dom

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Deutsche Welle
KOMENTARZE
(29)
Wiesia62
4 lata temu
Kochane koleżanki, Od ponad 5 lat wyjeżdżam do Niemiec za chlebem. Raz jest lepiej, raz jest gorzej - pamietam swój pierwszy raz na opiece, miało być bezproblemowo. Wytrzymałam dwa miesiące, wróciłam bez pieniędzy. Rodzina traktowała mnie jak pomoc domową, w zasadzie niewolnika. Pośrednik, który skierował mnie do pracy przestał odbierać ode mnie telefony, przestał odpisywać na maile. Ogólnie dramat, nawet na jedzenie nie miałam, przyznaję ze wstydem podbierałam z kuchni od gospodarzy, bo jak miałam przeżyć? Na moje pytania o wypłatę czy zaliczkę, kierowano mnie do pośrednika, który ciągle mówił jutro, jutro, za tydzień. W końcu zamówiłam busa i spierd*****m, 2h po moim wyjeździe zaczęły się telefony i sms'y od rodziny, że jak tak można, obetną mi pensję (hahah), zwolnią dyscyplinarnie i takie tam ... nie odpisywałam bo nie było po co. Każdy dzień pracy dokumentowałam, robiłam też zdjęcia - na wszelki wypadek. Po zjeździe do PL zaczęłam szukać pomocy. Jestem z Zabrza, więc wiadomo szukałam na Śląsku, w końcu należały mi się pieniądze za 2 miesiące. Trafiłam na firmę z Gliwic biuro borsuk, zajmują się podatkami, ale pomagają załatwiać także inne sprawy. W biurze powiedziano mi, że może być ciężko i lepiej się nie nastawiać. Podpisałam jakieś papiery i cisza. Cisza przez prawie 5 miesięcy. Zapomniałam już o tamtej stelli, byłam na innej normalniejszej. Któregoś dnia sms - aby zadzwonić do nich do biura w Polsce - odzyskałam pieniądze, o których zapomniałam. Jakby ktoś potrzebował pomocy to podaje ich stronę www.holandia.org W sumie nie zapłaciłam jakoś specjalnie dużo w stosunku do tego co odzyskałam. Przede wszystkim spokój, no i oczywiście pieniądze na które zapracowałam... Należaly mi się. W biurze powiedzieli mi, że takich przypadków jak mój jest więcej. Jeśli ktoś miał podobnie, nie załamujcie się, może Wam też się uda odzyskać.
pawel
5 lata temu
w Holandii da sie lepiej zarobic, wiem, bo z otto regularnie wyjezdzam
MIX
5 lata temu
40 - tygodniowy tydzień pracy...Brawo ..tak było w każdym Konzetrationslsager..
gosc
5 lata temu
Autor nie zwrócił uwagi, że we wschodnich landach koszty życia są niemal o 40% niższe. Zwłaszcza koszty mieszkania.
klar
5 lata temu
no nie wiem, ja bym lepiej jeździł do Holandii. już byłem parę razy z otto, było fajnie
...
Następna strona