Premier zapowiada zniesienie limitu 30-krotności składek na ZUS. Eksperci widzą w tym głównie cel wyborczy

Świetny sposób na sfinansowanie obietnic rządu. Tyle, że w dłuższej perspektywie nie przyniesie korzyści ani ubezpieczonym, ani systemowi ubezpieczeń - przekonują eksperci, których poprosiliśmy o opinie na temat zapowiadanego zniesienia limitu 30-krotności składek na ZUS.

Eksperci zarzucają premierowi, że rozwiązania ws. składek ZUS służy sfinansowaniu wyborczych obietnic.
Źródło zdjęć: © East News | Lukasz Szelag/REPORTER
Martyna Kośka

- Dziś mamy degresywny system. Bogaty człowiek płaci niższą stawkę podatkową, licząc ZUS i stawki 18 i 32 proc. niż człowiek, który zarabia mniej – powiedział premier Mateusz Morawiecki w rozmowie z redaktorem naczelnym Wirtualnej Polski Tomaszem Machałą i publicystą Marcinem Makowskim.

Odniósł się tym samym do pomysłu zniesienia limitu 30-krotności składek na ZUS – tego samego, który już w zeszłym roku został bezlitośnie skrytykowany i uznany za niezgodny z konstytucją.

Czym jest limit 30-krotności? Jest to górny pułap, po przekroczeniu którego przestaje się płacić składki na ubezpieczenia emerytalne i rentowe. W tym roku jest to 142 950 zł - powyżej tej kwoty najlepiej opłacani pracownicy nie płacą składek. Limit ma zapobiec sytuacji, w której dobrze opłacany człowiek odłoży na tyle dużo środków, że jego przyszła emerytura będzie za bardzo obciążać ZUS.

Obejrzyj: Premier Morawiecki w ogniu pytań Machały i Makowskiego

Premier Morawiecki już w zeszłym roku dał się poznać jako zwolennik zniesienia limitu. Szef rządu szacuje, że zniesienie limitu da budżetowi ok. 3-4 mld zł. Potrzebę zmiany tłumaczy jednak nie tyle względami fiskalnymi, co kwestią uczciwości i sprawiedliwości.

Ryszard Bugaj: złe rozłożenie akcentów

Eksperci są podzieleni w ocenie propozycji zniesienia limitu. Prof. Ryszard Bugaj mówi money.pl, że ma mieszane uczucia, bo jego zdaniem na zniesieniu limitu nikt nie skorzysta, a w przyszłości trzeba bedzie wypłacać bardzo wysokie świadczenia. Jak dodaje, ktoś, kto ma wyższe dochody i płaci wyższe składki, ma prawo oczekiwać w przyszłości wyższej emerytury.

- Decyzja rządu jest nieuczciwa w tym sensie, że zakłada, iż póki co weźmie się wysokie składki, a gdy pojawi się problem wypłat bardzo wysokich świadczeń, to będzie się go w przyszłości rozwiązywało. Tylko że to będzie prawdopodobnie problem innego rządu – mówi prof. Bugaj.

Antoni Kolek: Nie znosić, ale rozszerzyć limit

Dr Antoni Kolek, prezes Instytutu Emerytalnego, zauważa natomiast, że system można zmieniać w różnorodny sposób – niekoniecznie poprzez zniesienie limitu. - Rząd forsuje całkowite zniesienie limitu 30-krotności składki, a przecież można go podnieść np. do 40- lub 50-krotności składki. Rząd niestety w ogóle nie bierze pod uwagę takiego wariantu – mówi w rozmowie z money.pl.

Wkrótce Ministerstwo Finansów będzie dysponowało danymi z PIT-ów, w oparciu o które można zweryfikować, ile osób "wpadłoby" np. w limit 40-krotności. Ekspert przekonuje, że warto to przeliczyć i dopiero wtedy podejmować decyzję.

- Mogłoby to być korzystne dla budżetu zarówno w krótkiej, jak i długiej perspektywie. Do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych wpadłoby więcej pieniędzy niż obecnie, ale jednocześnie w przyszłości nie trzeba byłoby wypłacać rekordowo wysokich świadczeń najlepiej zarabiającym – wyjaśnia.

Przekonuje, że jeśli zrealizowany będzie "wariant rządowy", stracą i ubezpieczeni, którzy odczują zmniejszenie wynagrodzenia, i ZUS, bo w przyszłości będzie musiał ponosić bardzo wysokie koszty.

- Tylko rząd wyjdzie na plus, bo będzie miał dodatkowe pieniądze na realizację swoich programów. Ale to korzyść w krótkiej perspektywie – dodaje Antoni Kolek.

Cezary Kaźmierczak: w ten sposób nie zachęcimy profesjonalistów, by wrócili do Polski

Przeciwnikiem zniesienia limitu składek jest Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. Zauważa, że deklaracja premiera jest sprzeczna z deklaracjami rządu, że chce ściągać z zagranicy profesjonalistów.

Dodaje, że "zamiast naprawiać system podatkowy, Ministerstwo Finansów zajmuje się poszukiwaniem tytułów płatniczych na przedsiębiorców i obywateli, by mieć pieniądze na realizaję programów socjalnych".

- Agresywne formy pobierania podatków źle się dla rządu skończą. Ludzie będą się starali unikać płacenia tych podatków, w konsekwencji budżet może stracić - komentuje Cezary Kaźmierczak.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Bunt w NBP: zarząd kontra Glapiński. Prezes przerwał posiedzenie
Bunt w NBP: zarząd kontra Glapiński. Prezes przerwał posiedzenie
Rozpętał wojnę na cła, teraz gasi pożar. Trump ogłasza wielki pakiet pomocowy
Rozpętał wojnę na cła, teraz gasi pożar. Trump ogłasza wielki pakiet pomocowy
Ważny dokument. Ogranicza możliwość wycofania sił USA z Europy
Ważny dokument. Ogranicza możliwość wycofania sił USA z Europy
Rosyjskie drewno zalewa Polskę i UE mimo sankcji. Ujawnili skalę procederu
Rosyjskie drewno zalewa Polskę i UE mimo sankcji. Ujawnili skalę procederu
Andrzej Duda pochwalił się przelewem. Politycy już komentują
Andrzej Duda pochwalił się przelewem. Politycy już komentują
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 8.12.2025
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 8.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 8.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 8.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 8.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 8.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 8.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 8.12.2025
"Musimy wprowadzić korektę opłat". Podwyższają stawki za śmieci o ok. 25 proc.
"Musimy wprowadzić korektę opłat". Podwyższają stawki za śmieci o ok. 25 proc.
Dobre wieści z Brukseli dla Polski ws. Mercosur
Dobre wieści z Brukseli dla Polski ws. Mercosur
Wymagania CPK budzą kontrowersje. Firmy już reagują
Wymagania CPK budzą kontrowersje. Firmy już reagują