Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Na Wyszystkich Świętych wydamy 1,5 mld zł

0
Podziel się:

Połowa Polaków przeznacza na kwiaty i znicze między 50-100 zł. Dlaczego przez 1 listopada polska gospodarka jest miliard złotych w plecy?

Na Wyszystkich Świętych wydamy 1,5 mld zł
(PAP/Tomasz Gzell)

Połowa z 13,5 miliona gospodarstw domowych przeznacza na listopadową tradycję między 50-100 zł. Te wydatki to niemal 0,1 procenta PKB. Ale w sumie przez Wszystkich Świętych polska gospodarka jest miliard złotych w plecy.

Główne wydatki w trakcie Wszystkich Świętych to te związane z dekorowaniem grobów: 26 procent respondentów przeznaczy na kwiaty i znicze do 50 zł, a niemal połowa - 49 procent badanych - od 51 do 100 zł. Jedna czwarta Polaków wyda więcej niż 100 zł. Tym samym wydatki Polaków można oszacować na 1,2 mld zł.

Co ciekawe, nasze wydatki się znacząco nie zmienią - 69 procent ankietowanych kupi tyle kwiatów i zniczy, ile w poprzednich latach. Mniej zamierza wydać 18 procent badanych, więcej - 13 procent. Pieniądze na zakupy zdecydowana większość - bo aż 95 procent ankietowanych - weźmie z bieżącego domowego budżetu.

Do całkowitych wydatków na święta trzeba jeszcze doliczyć koszty podróży. Ponad dwie trzecie ankietowanych odwiedzi groby położone poza miejscem swojego zamieszkania, 78 procent respondentów wybierze się w podróż samochodem. To sprawia, że świąteczne wydatki mogą zamknąć się w kwocie 1,5 mld zł.

Listopadowy biznes to jednak nie tylko sprzedaż kwiatów i zniczy. To także usługi czyszczenia i porządkowania grobów oraz małej gastronomii, bo i takie stoiska powstają wokół cmentarzy. - _ Wydatki te ciężko szacować, bo w większości zajmują się tym małe przedsiębiorstwa i nikt nie zbiera danych statystycznych _ - tłumaczy Piotr Kuczyński, analityk domu inwestycyjnego Xelion.

Gdybyśmy jednak nagle zerwali z tak obchodzoną tradycją 1 listopada, spadek naszych wydatków o te 1,5 mld zł skutkowałby o 0,1 proc. niższym PKB. To oznacza, że wiele osób musiałoby znaleźć nową pracę.

Gdzie po kwiaty i znicze?

Kwiaty i znicze wolimy nabyć na kilka dni przed udaniem się na cmentarz. Na zakupy odpowiednio wcześniej wybiera się 79 procent badanych, podczas gdy pozostali kupują wszystko w dniu odwiedzenia grobów. Dlatego też właściciele straganów przed warszawskimi Powązkami mówią, że jeśli chodzi o handel zniczami i kwiatami jest z roku na rok coraz gorzej.

43 procent ankietowanych kupuje kwiaty i znicze w hiper- lub supermarketach, a tylko blisko co czwarta osoba - na stoiskach przy cmentarzu. Dlatego z 13 procent badanych udaje się w tym celu do kwiaciarni, a 16 procent robi zakupy w mniejszych sklepach wielobranżowych. Zaledwie 2 procent korzysta z oferty sklepów i hurtowni online.

Na pytanie, czy kiedykolwiek z grobu bliskich zmarłych ukradziono dekoracje, 60 procent badanych odpowiedziało twierdząco. Jednak zjawisko kradzieży na cmentarzach nie ma znaczącego wpływu na ich decyzje zakupowe. Bez względu na możliwość kradzieży aż 77 procent respondentów kupi tyle kwiatów i zniczy, iloma zazwyczaj przyozdabia groby bliskich.

2,5 mld mniej przez zakaz handlu

Zwiększone wydatki to nie jedyna konsekwencja Wszystkich Świętych dla gospodarki. Pierwszy listopada jest jednym z 12 świąt w roku, kiedy większość sklepów i wszystkie galerie handlowe są zamknięte. Obowiązuje bowiem zakaz handlu. To oznacza 2,5 mld złotych mniej w obrocie gospodarczym. Średnio na tyle szacuje się bowiem wydatki Polaków w sklepach w dzień handlowy.

- _ Zakaz odnosi się do osób zatrudnionych na podstawie umowy o pracę. Nie obejmuje natomiast tych, którzy wykonują pracę na innej podstawie prawnej na przykład właścicieli sklepików osiedlowych czy osób posiadających umowy cywilno-prawne _ - wyjaśnia Danuta Rutkowska z Państwowej Inspekcji Pracy.

Danuta Rutkowska zwraca też uwagę, że zakaz pracy w dni świąteczne nie obejmuje stacji paliw, placówek gastronomicznych takich jak bary, restauracje czy kawiarnie. Czynne będą też kwiaciarnie a wiązanki i stroiki bez problemu można będzie kupić na straganach przed cmentarzami.

PKP Intercity wzmocni dodatkowymi wagonami ponad 300 składów pomiędzy czwartkiem 30 października a wtorkiem 5 listopada br. - poinformował prezes spółki Janusz Malinowski.

Zarobi też PKP

Okres Wszystkich Świętych to także czas wzmożonego ruchu na kolei. PKP Intercity dołączy około 370 dodatkowych wagonów do najczęściej wybieranych pociągów. Dla podróżnych oznacza to ponad 20˙tysięcy dodatkowych miejsc siedzących.Jak podkreśla prezes PKP Janusz Malinowski, Intercity na bieżąco monitoruje frekwencję w swoich pociągach i tam, gdzie będzie to możliwe, uzupełni składy o kolejne wagony.

Według danych PKP Intercity największym zainteresowaniem podróżnych w najbliższy czwartek i niedzielę cieszą się m.in. pociągi: TLK Korczak relacji Białystok-Kraków; TLK Niemen na trasie Piła-Białystok; TLK Zefir relacji Kraków-Kołobrzeg; TLK Solina pomiędzy Bydgoszczą Przemyślem.

Ponadto na 18 największych dworcach w Polsce (m.in. Szczecin, Wrocław, Olsztyn, Łódź Kaliska i Widzew, Poznań, Gdańsk) od 31 października do 3 listopada pomocą pasażerom służyć będzie 130 mobilnych informatorów. Do ich zadań należeć będzie informowanie pasażerów np. o dogodnej przesiadce, peronie, z którego odjeżdża pociąg czy przechowalni bagażu.

W okresie świątecznym na tory wyjedzie także 68 zmodernizowanych wagonów, które obsługują już trasę kolejową z Przemyśla do Szczecina. We wtorek odnowione składy prezentowano na szczecińskim Dworcu Głównym.

Czytaj więcej w Money.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)