Rosja odcięła Ukrainę od handlu morskiego, co grozi światowym kryzysem. Ważna rola Polski
Reżim Władimira Putina nie zrealizował planu szybkiego przejęcia kontroli nad Ukrainą. Rosyjskiemu wojsku udało się jednak odciąć zaatakowany kraj od Morza Czarnego. A tamtejsze porty są kluczowe dla eksportu ukraińskiego zboża. Co w ważne również - dla bezpieczeństwa żywnościowego w wielu regionach świata. Do jego zachowania Ukraina powinna eksportować 5 mln ton zboża miesięcznie. Pomóc może w tym infrastruktura w Polsce.
"Ukraina powinna eksportować 5 mln ton zboża miesięcznie dla uniknięcia zagrożenia globalnego bezpieczeństwa żywnościowego" - powiedział w poniedziałek komisarz Unii Europejskiej ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski.
Eksperci uspokajają, że Europa ma wystarczające rezerwy żywności. Trzeba jednak być ostrożnym w optymizmie. Brak dostaw zbóż z Ukrainy może być bardzo dotkliwy dla Bliskiego Wschodu oraz Afryki Północnej. Janusz Wojciechowski twierdzi, że jeśli tam pojawi się głód, można się spodziewać napływu uchodźców z tych regionów na Stary Kontynent. To może wpłynąć na bezpieczeństwo żywnościowe również w Europie.
Niedawno Komisja Europejska wydała komunikat, który wprowadza na poziomie europejskim koordynację pomocy Ukrainie, polegającą m.in. na udostępnieniu koniecznego sprzętu do transportu, czyli wagonów i barek, oraz ograniczeniu formalności przy kontrolach granicznych. Ta koordynacja – jak mówi Wojciechowski – ma na celu, aby "jak najwięcej z tych 5 mln ton (zbóż) miesięcznie trafiło do miejsc przeznaczenia".
Polska alternatywa dla Morza Czarnego
Kluczowe w kontekście eksportu zboża z Ukrainy jest znalezienie alternatywy dla czarnomorskich portów, które Ukraińcom zablokowali Rosjanie. Ważną rolę w tym ma odegrać Polska.
"Szlaki komunikacyjne, które mogłyby stanowić alternatywę dla zablokowanych portów Morza Czarnego, prowadzą przez Polskę, jej porty morskie, przez inne kraje europejskie" - powiedział w poniedziałek wicepremier i minister rolnictwa Henryk Kowalczyk podczas konferencji po spotkaniu z sekretarzem rolnictwa USA Tomem Vilsackiem, ministrem polityki rolnej i żywności Ukrainy Mykołą Solskim oraz komisarzem ds. rolnictwa UE Januszem Wojciechowskim. Politycy dyskutowali m.in. o możliwości zwiększenia wywozu ukraińskiego zboża w związku z blokadą czarnomorskich portów.
Wicepremier zaznaczył, że w ramach współpracy przewidziano też utworzenie wspólnej spółki ukraińsko-polskiej, która zajęłaby się eksportem ukraińskiego zboża i jego transportem. "Zwiększenie przewozów kolejowych i drogowych z Ukrainy przez Polskę ma ogromne znaczenie i w tej chwili nabiera szczególnej wagi" - stwierdził Kowalczyk.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gdzie największe wzrosty cen? "Drożeje właściwie wszystko"
Wicepremier: polskie porty gotowe na ukraińskie zboże
Minister rolnictwa zadeklarował także, że wszystkie porty przeładunkowe w Polsce - w Gdańsku, Gdyni, Szczecinie i Świnoujściu - są gotowe do transportu ukraińskiego zboża. Przyznał jednocześnie, że największym wyzwaniem jest jego transport przez granicę polsko-ukraińską, co wynika z różnicy rozstawu torowiska. Stąd decyzje po polskiej stronie, aby udrożnić takie przejścia graniczne. Są na nich też obecne przez całą dobę służby fitosanitarne i weterynaryjne, aby przewóz towarów rolno-spożywczych z Ukrainy był możliwie sprawny.
Minister rolnictwa Ukrainy Mykoła Solski podziękował Polakom, rządowi polskiemu za wsparcie "na każdym poziomie" oraz Stanom Zjednoczonym za "stabilne i potężne wsparcie, które jest krytyczne dla Ukrainy", a także za ogromną pomoc ze strony UE.
Jak mówił Solski, dla Ukrainy istotne jest "podejmowanie dużej ilości decyzji, które szybko i sprawnie umożliwią eksport ukraińskiego zboża do innych krajów". Dodał, że Polska w tej kwestii jest jednym z czołowych partnerów Ukrainy.