Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
MLG
|

Rząd bez pozytywnej oceny budżetu. "Stosowaliśmy skuteczne narzędzia"

111
Podziel się:

- Rząd zasługuje na absolutorium. Stosowaliśmy narzędzia, które były stosowane przez inne państwa i okazały się skuteczne - powiedział w programie "Tłit" Wirtualnej Polski wiceminister finansów Artur Soboń. W ten sposób odniósł się do informacji money.pl o tym, że NIK nie oceniła budżetu PiS za 2022 r. pozytywnie, co nigdy w historii wolnej Polski nie zdarzyło się.

Rząd bez pozytywnej oceny budżetu. "Stosowaliśmy skuteczne narzędzia"
Wiceminister finansów Artur Soboń (East News, Andrzej Iwanczuk/REPORTER)

"Najwyższa Izba Kontroli negatywnie ocenia kierunki zmian w systemie finansów publicznych, w wyniku których gospodarka finansowa państwa prowadzona jest w znacznej części poza budżetem państwa i z pominięciem rygorów właściwych dla tego budżetu. Ustawa budżetowa, w tym przede wszystkim budżet państwa, przestaje pełnić funkcję podstawowego aktu zarządzania finansami państwa" - czytamy w analizie NIK, do której dotarł money.pl.

- Komisja Europejska zgodziła się na poluzowanie reguł, nie bez powodu, że względu na COVID-19 - tłumaczył w  programie "Tłit" Wirtualnej Polski wiceminister finansów Artur Soboń.

Rząd zasługuje na absolutorium. Stosowaliśmy narzędzia, które były stosowane przez inne państwa i okazały się skuteczne - powiedział wiceminister.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Tłit - Artur Soboń

- Finalnie będziemy konsolidować wydatki i dochody państwa - dodał polityk.

Uwagi NIK do realizacji budżetu

NIK nie oceniła budżetu PiS za 2022 r. pozytywnie. Co ważne, na podstawie tej opinii parlament udziela rządowi absolutorium.

Skala procederu nieprzejrzystości finansów zdaniem Izby jest ogromna. Izba wskazuje, że na koniec 2022 r. wystąpiła rekordowa, wynosząca 302,6 mld zł, różnica pomiędzy długiem publicznym obliczanym według metodologii unijnej a ustalanym według zasad krajowych. To dało PiS-owi możliwość wydatkowania tych pieniędzy bez kontroli parlamentu. Niektórzy ekonomiści nazywali to "pieniędzmi na telefon" premiera Morawieckiego, bądź "wydatkowym rajem" rządu.

Ministerstwo Finansów wskazuje, że NIK w swojej analizie abstrahuje od warunków, w jakich funkcjonowała polska gospodarka w ostatnich latach. I dodaje, że pozyskiwanie środków na zadania publiczne przez fundusze BGK nie jest nowym rozwiązaniem, bo już od ponad dekady w ten sposób finansuje się na przykład infrastrukturę drogową czy kolejową.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(111)
Adam N 1973
11 miesięcy temu
Banaś się mści. Żadne budżety rządu PO-PSL nie zasługiwały na pozytywną ocenę. I co? Jak to jest że ten "rozrzutny" PiS do czasu pandemii miał zrównoważony budżet państwa, tymczasem "oszczędna" PO w każdym roku rządów miała horrendalny deficyt? Gdy w końcu 2015 PO traciła władzę, to pieniędzy rzeczywiście nie było, tak jak mówił Rostowski. Gdyby w 2007 ludzie nie dali się ogłupić mainstreamowi i nie dali większości koalicji PO-PSL, dzisiaj bylibyśmy z dochodem PKB na poziomie Holandii. W 2007 mainstream fabrykował kłamliwe brudy na Samoobronę i PiS. To mainstream rozwalił koalicję PiS-Samoobrona-LPR. Kobieta która fałszywie oskarżyła Leppera o gwałt, wcześniej była kochanką jego współpracownika Łyżwińskiego. Później nie potrafiła wskazać kto jest ojcem jej dziecka, gdy okazało się że nie jest nim Łyżwiński. Zakłamana PO obiecywała 3x15, czyli 15% VAT, 15% PIT i 15% CIT. Co zrobili gdy doszli do władzy? To samo co z wiekiem emerytalnym. POdnieśli VAT do 23%. W końcu 2007 Tusk przejmował władzę w komfortowych warunkach po koalicji PiS-Samoobrona-LPR z dolarem za 2,5 zł i gospodarką rozpędzoną do 7%, która gdy ROK PÓŹNIEJ przyszedł kryzys, tylko zwolniła zamiast wpaść w recesję. Teraz Tusk BEZCZELNIE kłamie że przejął gospodarkę w kryzysie! Mainstream piał z zachwytu nad zieloną wyspą, która nie była zasługą Tuska. Poza komfortową sytuacją w jakiej przejął rządy, mieliśmy też naszego złotego którego Tusk chciał zastąpić euro. Gdybyśmy mieli euro stalibyśmy się drugą Grecją. Tylko potem, gdy latem 2009 kryzys na świecie minął, nasza gospodarka dalej rosła w zaledwie 2% tempie rocznie. Kryzys z 2008 to było małe Miki w porównaniu z pandemią i wojną Putina. Tamten kryzys skończył się po pół roku, ten dopiero się rozkręca. A mimo to nasz PKB przez ten rok wzrósł dwa razy więcej niż w czasie zielonej wyspy. Od czasu pandemii nasz PKB wzrósł najbardziej na świecie, o 11%. Ludzie, pamiętajcie, nie wierzcie w kłamstwa mainstreamu. Targowica nie może wrócić do władzy, bo tym razem zniszczy Polskę tak jak stało się to po obaleniu Konstytucji 3 Maja w 1792. Dawna Targowica też chciała "żeby było tak jak było". Tamci prosili o pomoc Rosję, ci proszą UE
Adam N 1973
11 miesięcy temu
Money, bezczelnie blokujecie i usuwacie komentarze niewygodne dla PO
senior70+
11 miesięcy temu
Czy w tym PIS nie ma już nikogo w miarę rozgarniętego??????????/
Slijde
11 miesięcy temu
O czym ten absolwent KUL-u, historyk i humanista katolicki z doświadczeniem społecznika w Świdniku mówi: on chce konsolidować wydatki i dochody państwa, czyli chce zrobić dwie wielkie kupki, aby nikt nie widział skąd są pieniądze i na co są wydawane. Będzie super przejrzyście i nadzwyczaj racjonalnie. W dodatku kłamie, że to co wyprawia PIS z budżetem i ogromem zadłużania państwa w różnych funduszach poza budżetem jest praktyką na całym świecie. Otóż nie jest! W krajach UE takie wydatki są marginalne i stanowią do 3-5% ogólnego zadłużenia i tak było w Polsce za poprzedników. Teraz kwota wydatków pozabudżetowych wynosi prawie 500 miliardów zaś całe zadłużenia kraju przed PIS-em wynosiło 740 mld zł. Ten człowiek to hochsztapler i nic więcej.
Beobachter
11 miesięcy temu
Przepraszam, co to za ozdoba?
...
Następna strona