Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
MAG
|

Słowa piosenki zdradziły plany Putina? Rosną obawy

Podziel się:

"Ukraina i Krym, Białoruś i Mołdawia – to jest mój kraj" - śpiewał podczas propagandowego wiecu w Moskwie Oleg Gazmanow. Treść piosenki jest szeroko komentowana w Mołdawii. Pojawiają się też obawy, że może to być zapowiedź ataku Rosji.

Słowa piosenki zdradziły plany Putina? Rosną obawy
Prezydent Mołdawii Maia Sandu (East News, Piotr Molecki)

Piątkowy wiec na stadionie Łużniki w Moskwie miał pokazać poparcie dla rosyjskiej inwazji na Ukrainę.

Relacjonujący wydarzenie kiszyniowski dziennik online "Timpul" stwierdził, że słowa piosenki zaśpiewanej przez rosyjskiego artystę Olega Gazmanowa, znanego z komponowania pieśni patriotycznych, u mieszkańców Mołdawii mogą wywoływać niepokój związany z potencjalną inwazją Moskwy.

"Ukraina i Krym, Białoruś i Mołdawia – to jest mój kraj" - tak zaczyna się jedna z piosenek wykonanych w piątek na moskiewskim stadionie w obecności prezydenta Rosji Władimira Putina i setek tysięcy Rosjan, którzy przyszli na koncert poświęcony Dniu Zjednoczenia Krymu" - napisał "Timpul".

Komentatorzy oraz internauci z Mołdawii przypominają, że kraj ten znalazł się też jako jeden z celów rzekomego ataku Rosji na jednej z map pokazywanej na początku marca przez prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenkę.

Mołdawia obawia się rosyjskiej inwazji

Jak pisaliśy w money.pl, licząca ok. 2,6 mln mieszkańców Mołdawia jest jednym z najbiedniejszych państw Europy. W ostatnich dniach ten mały, graniczący od południa z Ukrainą kraj, mierzy się z falą uchodźców, a także obawą, że łakomy wzrok Władimira Putina w następnej kolejności skieruje się właśnie w jej kierunku. Postanowiła więc nie czekać i złożyła wniosek o przyjęcie do Unii Europejskiej.

Powodem do obaw dla mołdawskiego rządu może być to, co wydarzyło się w Gruzji oraz Ukrainie. W przypadku inwazji na Gruzję Rosja wykorzystała bowiem sprawę Abchazji i Osetii Południowej, a w przypadku Ukrainy — Moskwa rozgrywała sytuację Donbasu i Krymu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Mieszane reakcje po przemówieniu Zełenskiego w Bundestagu. "Ich to przerasta"

W obu przypadkach widać pewną analogię, a to nie jest dobry sygnał dla mającej problem z Naddniestrzem Mołdawii. Wprawdzie separatyści zapewnili o pokojowych zamiarach, ale obecna tam wojska rosyjskie są poza ich kontrolą. Dodatkowo — jak wskazuje Polski Instytut Spraw Międzynarodowych — możliwości przeciwdziałania przez Mołdawię potencjalnemu rosyjskiemu zagrożeniu są niewielkie. "Jej wojsko i karabinierzy, w sumie ok. 15–16 tys. żołnierzy, są słabo uzbrojeni – m.in. nie mają lotnictwa bojowego i broni pancernej" - wyjaśniał Jakub Pieńkowski z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl