Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Mateusz Ratajczak
Mateusz Ratajczak
|
aktualizacja

Szczepienia już w przyszłym roku. NFZ szuka chętnych do prowadzenia punktów szczepień

158
Podziel się:

Jak wynika z informacji money.pl, do Narodowego Funduszu Zdrowia zgłosiło się 500 miejsc, które chcą szczepić Polaków przeciwko koronawirusowi. Rząd premiera Mateusza Morawieckiego chciałby, by takich miejsc było w całym kraju około 8 tys. NFZ czeka na chętnych do końca tygodnia.

Szczepienia już w przyszłym roku. NFZ szuka chętnych do prowadzenia punktów szczepień
Szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk i minister zdrowia Adam Niedzielski będą we wtorek prezentować szczegóły programu szczepień (KPRM)

Ma być 8 tys., w tej chwili jest około 500. Jak wynika z informacji money.pl, tyle przychodni, lekarzy samodzielnie prowadzących praktykę i szpitali zgłosiło się do programu szczepień. Od 4 grudnia Narodowy Fundusz Zdrowia przyjmuje zgłoszenia w tej sprawie. Podmioty, które do 11 grudnia – czyli do najbliższego piątku - złożą odpowiednie dokumenty, będą w przyszłym roku szczepić Polaków.

- Realnie poniedziałek jest dopiero pierwszym pełnym dniem zapisów. W piątek było ogłoszenie warunków, później mieliśmy weekend. To zwiastuje spore zainteresowanie - słyszymy od przedstawiciela rządu.

W piątek minister zdrowia Adam Niedzielski oraz szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk przedstawili założenia programu szczepień. Wskazali m.in. jakie wymagania muszą spełniać placówki, które będą chciały wziąć w nim udział.

Zobacz także: Zobacz także: Paszport dla ozdrowieńców. Prof. Simon o nabytej odporności

I tak przychodnie, szpitale, szpitale rezerwowe oraz lekarze prowadzący prywatną praktykę muszą zagwarantować pracę przez minimum 5 dni w tygodniu. Muszą również zapewnić przynajmniej jeden zespół wyjazdowy, czyli zorganizować szczepienia dla pacjentów, którzy sami do punktu nie dotrą. Pojawił się również trzeci wymóg: minimum 180 szczepień w ciągu tygodnia. To oznacza około 36 pacjentów każdego dnia (gdy szczepienia będą prowadzone przez 5 dni).

- Dlaczego 180 szczepień to minimalny próg? Taka liczba gwarantuje, że w stosunkowo krótkim czasie będziemy w stanie wyszczepić sporą grupę Polaków i jednocześnie w punktach szczepień będzie gwarantowane bezpieczeństwo - tłumaczył rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz podczas konferencji prasowej. W ten sposób odpowiadał na sygnały medyków, że część warunków jest zbyt wyśrubowana.

Ostatni warunek dotyczy infrastruktury. Szczepienia mają się odbywać w miejscach, które umożliwiają "skuteczną separację osób szczepionych od pozostałych pacjentów". Za szczepienie w punkcie szczepień NFZ będzie płacił od 61 do 68 zł. Za szczepienie w miejscu zamieszkania Narodowy Fundusz Zdrowia wyłoży 96 zł.

Na podstawie dokumentów NFZ można już teraz wskazać, jak będzie wyglądała procedura szczepienia. Zacznie się od rekrutacji. I tak Polacy będą mogli zapisać się na szczepienie przez specjalną infolinię u swojego lekarza Podstawowej Opieki Zdrowotnej oraz na specjalnej stronie internetowej (lub przez Internetowe Konto Pacjenta). Będą mogli też wybrać się do punktu szczepień osobiście. Tam zostaną zakwalifikowani do szczepień przez lekarza lub pielęgniarkę.

W każdym punkcie szczepień będzie wyznaczona osoba do koordynowania całego procesu. Zaprosi poszczególne osoby na szczepienie do gabinetu, będzie też pilnować dystansu pomiędzy oczekującymi. Każdy czekający na swoją kolej będzie musiał zdezynfekować ręce oraz cały czas mieć zakryte usta i nos.

Poczekalnie będą wietrzone co godzinę, podobnie jak punkty szczepień. Stanowisko do szczepień w gabinecie będzie z kolei dezynfekowane po każdym pacjencie. Raz na godzinę niezbędna będzie też dezynfekcja klamek, poręczy, oparcia krzeseł i podłóg.

W poczekalni Polacy będą też wypełniać ankietę (lub przyniosą ją sami). To pozwoli przyśpieszyć proces kwalifikowania do szczepionki.

We wtorek rano minister zdrowia Adam Niedzielski oraz Michał Dworczyk zaprezentują szczegóły programu szczepień, którym będzie się zajmować Rada Ministrów. W tej chwili rząd zastanawia się, jak zachęcić Polaków do szczepień. W grę wchodzą m.in. benefity dla zaszczepionych. To na przykład koniec obowiązku noszenia maseczek oraz brak kwarantanny w przypadku zakażenia osoby najbliższej.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(158)
ryk
3 lata temu
A gdzie panie Morawiecki są szczepionki na grypę . Oszukano suwerena.
olik
3 lata temu
Przecież Trump obiecał swojemu przyjacielowi Dudzie w czasie wizyty przed wyborami w USA, że Polacy dostaną szczepionkę na koronawirusa wraz z obywatelami USA i co g..... . Tak się nie traktuje przyjaciela.
kolox
3 lata temu
Nie dziwie się oporowi strony medycznej. Lekarze będą musieli kwalifikowac do szczepień i odpowiadac za ewentualne powikłania. Założę się ze nasz rząd uruchomi całą armię prokuratorów żeby za ewentualne powikłania poszczepienne odpowiadał lekarz (bo sie powie że źle zakwalifikował) a nie rząd co sprowadził nową nie do konca przetestowaną i sprawdzoną pod kątem bezpieczeństwa szczepionkę. To żonglowanie odbezpieczonym granatem...
Ada
3 lata temu
W UK zaczynają szczepić w czwartek i wszystko jest już zorganizowane, łącznie z punktami testowania. Zaczynają od ludzi najstarszych do wieku 50+. Polsce w tym tempie to się nie doczekamy szczepionki do Sierpnia.
senior
3 lata temu
A kiedy będzie można zastrzepić się na grypę , bo jak do tej pory żadnych szczepionek nie ma !
...
Następna strona