Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
MLG
|
aktualizacja

To pokolenie podróżuje bez sensu. "Sami się wyzyskują"

86
Podziel się:

30- i 40-latkowie podróżują bez sensu - czytamy na forbes.pl. - Sami się wyzyskują, biorą nadgodziny, byle wyjechać do raju. Ale im nie chodzi o żadne przeżywanie, tylko o zaliczanie - przekonuje dr Dominik Lewiński, medioznawca i badacz komunikacji w rozmowie z biznesowym serwisem.

To pokolenie podróżuje bez sensu. "Sami się wyzyskują"
Ekspert przekonuje, że wiele osób podróżując, chce pokazać, że są współczesnymi „szlachcicami" (Licencjodawca, Frank Bienewald)

Naukowiec w rozmowie z "Forbesem" mówi, że zapytał tysiąca studentów, jak oceniają życie osób, które nie podróżują. Usłyszał jednoznaczną odpowiedź, zdecydowana większość przekonywała, że życie takich osób jest nudne i małowartościowe. Prawie wszyscy studenci odpowiedzieli także, że marzą o tym, żeby podróżować.

Tak podróżuje pokolenie 30- i 40-latków

Dominik Lewiński przekonuje, że z tej krótkiej sondy już można wysnuć wniosek, że dla społeczeństwa podróżowanie stało się ważniejsze, chociażby niż zakładanie rodziny czy podtrzymywanie relacji międzyludzkich.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Polacy muszą szykować się na inflacyjny cios nawet powyżej 40 proc.

"W tej chwili wyznacznikiem wartości życia jest liczba i jakość podróży rozumiana jako forma destynacji. To jest tak, że im więcej podróżujesz — i w im ciekawsze miejsca — tym uchodzisz za ciekawszego człowieka, bogatszego w doświadczenia, przeżycia" - przekonuje w rozmowie z "Forbesem" medioznawca i badacz komunikacji.

Dodaje też, że podróże stały się sposobem nadawania swojemu życiu sensu.

"To rodzaj wędki, którą nam późny kapitalizm zarzuca, ścigaj te podróże, to twoja nagroda za wyzysk, ciężką pracę. A czasem i za pracę bez sensu" - przekonuje Dominik Lewiński

Według eksperta często w relacjach z tych podróży nie jest najważniejsze, to co widzieliśmy, tylko to, żeby pokazać to innym.

"Inni muszą widzieć, że wydaliśmy majątek na podróż do Afryki, Japonii, Australii, Nowej Zelandii, że jesteśmy współczesnymi szlachcicami" - czytamy w "Forbesie"

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
gospodarka
praca
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(86)
wujek
5 miesięcy temu
bardzo trafny artykuł - i co do zachowań ludzkich - wcale nie nowy kiedyś żeby należeć do "szlachty" trzeba było mieć niebieskiego tulipana albo jeść na śniadanie takie ilości przypraw które dziś przyprawiły by o wymioty. Dziś są to podróże odbywane nieco na siłę i na pokaz. Tak jak i we wszystkim trudno postawić granice do kiedy podróż relaksuje i kształci a od kiedy jest tylko sterującą pokazówką, tak samo jak trudno określić granice wartości torebki do kiedy to przydatny gadżet w kobiecej garderobie a od kiedy symbol statusu i pozycji społecznej. Ale jedno da się określić bezsprzecznie: jeśli celem jednostki jest jedynie ślepa uliczka egoistycznej samorealizacji (czytaj brak potomstwa i facebok pekajacy w szwach) to taka jednostka zawiodła. Ale geniusz natury wyrówna wszystko już w następnym pokoleniu - słaby i niedopasowany umysłowo osobnik nie przekazuje genów.
Radek
10 miesięcy temu
ludzie użyjcie mózgu za przeproszeniem lub nie odnoście rzeczywistości do siebie. to że wy kochacie podróże tak jak ja, nie należy od razu krytykować artykułu, bo jest w punkt. badania i artykuł tylko potwierdzają moje obserwacje z ostatnich 10 lat. jak 80% znajomych i ich znajomych (bardzo duża próba statystyczna) ,szczególnie tych posiadających serwisy społecznościowe, 80% właśnie 20 i 40 latków, może interesować się podróżowaniem !!! więc jak zauważycie kiedyś, że wszyscy do okoła hodują gołębie ,zbierają znaczki, skaczą ze spadochronu, to sygnał , że jest jakieś odchylenie i warto o tym pisać. ps. zauważyłem że jakiby artykuł nie był ,w Polsce 80% komentarzy to krytyka ,a połowa z tego to bluzgi - iiii nie pisze tego do Was dziewczyny 😉. współczuję autorom, redaktorom.
Kocham podróż...
11 miesięcy temu
Straszne brednie w tym artykule. Autor twierdzi, że "podróżowanie stało się ważniejsze niż zakładanie rodziny i podtrzymywanie relacji międzyludzkich". No tak, to takie straszne, że kobieta w XXI wieku ma inne marzenia niż urodzenie dzieciaka, że np. podróże stały się dla mnie ważniejsze, niż zawistne o urodę koleżanki, to straszne, że ludzie mają jakąś pasję, chcą coś ciekawego zobaczyć i nie gniją całe życie przed telewizorem.
Dxxs
11 miesięcy temu
Większość komentarzy jest tu w tonie "bo ludzie podróżują bez sensu" - czy w takim razie osoby to piszące nie podróżują wcale czy uważają, że podróżują z sensem? Mam 34 lata. Za granicą (w Europie) bywam tak 2 razy w roku. Nad Polskim morzem nie mam gwarancji pogody, a odpoczywam głównie pływając, więc bez pogody trudno (morsowanie mnie nie przekonuje)... Lubię też poćwiczyć języki, wypić kawę w lokalnej kawiarni i codziennie pospacerować minimum 10 km (tu też pogoda się przydaje), bo na co dzień pracuje za biurkiem. Nigdy nie byłam na all-inclusive, bo to nie dla mnie. Zawsze sama organizuje cały wyjazd: wybieram kilka miejsc, które chce odwiedzić, a resztę czasu mam na bycie i chłonięcie atmosfery miasta... Większość moich bezdzietnych znajomych podróżuje podobnie... Czasem wybierając jakieś całkowite zad*pie, żeby poleżeć na trawie/plaży i poczytać książkę. Spokój, relaks, "despacito" ;) A co innego robić na urlopie? Remontować mieszkanie?
30-latka
11 miesięcy temu
Co za idiotyczny artykuł. Chcę zobaczyć jak najwięcej, a życie jest krótkie. Podróże wiele mnie nauczyły i otworzyły oczy na wiele rzeczy, o których wcześniej nawet nie myślałam. Robię dużo zdjęć, ale ich nie publikuję, ponieważ nie czuję takiej potrzeby. Robię to dla siebie. Czy to bez sensu? W takim razie po co ludzie robią cokolwiek i do czegoś dążą, zawsze ktoś mądry powie, że to bez sensu...
...
Następna strona