Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Błaszczak: "Zwolnienia w Rzeczpospolitej to zemsta na dociekliwych dziennikarzach"

0
Podziel się:

Rada Nadzorcza dziennika chce też odwołania redaktora naczelnego gazety Tomasza Wróblewskiego.

Błaszczak: "Zwolnienia w Rzeczpospolitej to zemsta na dociekliwych dziennikarzach"
(Money.pl/Tomasz Brankiewicz)

Rada Nadzorcza dziennika chce też odwołania redaktora naczelnego gazety Tomasza Wróblewskiego, jego zastępcy Bartosza Marczuka oraz szefa działu krajowego Mariusza Staniszewskiego.

- _ To zemsta na dociekliwych dziennikarzach _ - mówi o zwolnieniach w Rzeczpospolitej Mariusz Błaszczak. Czyją zemstą? - _ Szeroko pojętego establishmentu. Ci, którzy są przerażeni tym, że 36 proc. Polaków uważa, że doszło do zamachu i ci, którzy sprzeciwiają się tej znaczącej grupie ponad 60 proc. Polaków, którzy domagają się komisji międzynarodowej, która miałaby wytłumaczyć przyczyny katastrofy _ – doprecyzował. Tak poseł Prawa i Sprawiedliwości skomentował w radiowej Jedynce zwolnienie Cezarego Gmyza, autora artykułu "Trotyl na wraku tupolewa".

Uważa, że autora artykułu ukarano niesłusznie. - _ W moim przekonaniu to jest bardzo zły sygnał także dla innych dziennikarzy, bo pokazuje, że jeżeli ktoś ośmieli się być dociekliwy, to może stracić pracę. Cezary Gmyz został wyrzucony dyscyplinarnie, chociaż wcześniej – czytałem jego wypowiedź – złożył wymówienie. Dodatkowo został naznaczony w ten sposób _ – mówił Błaszczak.

Polityk przypomniał o niedawnej konferencji z udziałem 140 naukowców, którzy przyznali, że najbardziej prawdopodobną przyczyną tragedii z 10 kwietnia 2010 roku była eksplozja. Dodał, że również badania próbek z pasa bezpieczeństwa z Tupolewa, przeprowadzone w USA, wskazują na obecność materiałów wybuchowych.

Czytaj więcej na ten temat w Money.pl
Seremet mówi, co ze śladami ze Smoleńska Prokurator generalny ujawnia kulisy, powstania informacji o trotylu i nitroglicerynie w Tupolewie.
Zobacz, kto zyskał na zamieszaniu z trotylem Utrwaliło się też przekonanie, że sprawa katastrofy smoleńskiej jest niedokończona - ocenia prof. Henryk Domański.
Sprawdzą autora tekstu o trotylu w TU-154 Rada Nadzorcza i właściciel Presspubliki Grzegorz Hajdarowicz zapowiadają powołanie komisji, która zbada okoliczności publikacji Cezarego Gmyza.
wiadmomości
kraj
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)