Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Gosiewska wygrała w sądzie w sprawie wraku tupolewa

0
Podziel się:

W ubiegłym roku skierowała do premiera wniosek, w którym pytała o korespondencję między Polską a Rosją.

Gosiewska wygrała w sądzie w sprawie wraku tupolewa
(prezydent.pl/GFDL)

Premier niewłaściwie rozpatrzył wniosek Beaty Gosiewskiej dot. informacji o przetrzymywaniu w Rosji wraku tupolewa - orzekł w środę Naczelny Sąd Administracyjny i oddalił skargę premiera na wyrok sądu I instancji w tej sprawie.

W ubiegłym roku Beata Gosiewska, wdowa po pośle PiS Przemysławie Gosiewskim, wraz z siedmioma innymi osobami, skierowała do premiera Donalda Tuska wniosek, w którym pytała o korespondencję między Polską a Rosją na temat przyczyn przetrzymywania rządowego Tu-154M, który uległ katastrofie pod Smoleńskiem. Pytała też, czy i kiedy wrak ma być przekazany Polsce.

We wniosku pytała szczegółowo o autorów, formę, treść, adresatów oraz daty korespondencji, zarówno ustnej, jak i pisemnej. Pytała o wszelkie oświadczenia, zapytania, petycje i żądania oraz czy istnieją jakiekolwiek umowy lub porozumienia w tym zakresie. Chciała również poznać treść korespondencji, jaką kierowali w tej sprawie polscy prokuratorzy do polskich władz.

W odpowiedzi Centrum Informacyjne Rządu wyjaśniło, że premier poruszał sprawę zwrotu wraku m.in. w rozmowach z prezydentem Władimirem Putinem oraz podczas przemówienia w Sejmie. Poinformowało Gosiewską, że notatkom z rozmów ze stroną rosyjską nadano klauzulę tajności a informacje z postępowania prokuratury są objęte tajemnicą. Pozostałych informacji, o które pytała Gosiewska, kancelaria premiera nie ma - wyjaśniło CIR.

Gosiewska skierowała skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, w której zarzuciła premierowi bezczynność. We wrześniu ub.r. sąd uznał ją za zasadną. Zdaniem sądu nie było wątpliwości, że interesujące Gosiewską dane były informacją publiczną, ponieważ dotyczyły _ sfery stosunków zagranicznych Rzeczypospolitej Polskiej w relacji z Federacją Rosyjską _. Dlatego premier - jako podmiot zobowiązany do udostępnienia informacji publicznej - powinien był jej udzielić albo wydać decyzję odmowną. Tymczasem nie zrobił ani jednego ani drugiego i pozostawał bezczynny.

WSA uznał, że wyjaśnienia udzielonego przez CIR nie można było uznać za odpowiedź na wniosek Gosiewskiej. _ Skoro w omawianych sprawach sporządzono notatki i nadano im klauzulę tajności, załatwienie sprawy winno nastąpić w formie decyzji administracyjnej, a nie w formie pisma informacyjnego _ - wyjaśnił sąd.

Premier zaskarżył wyrok warszawskiego sądu do Naczelnego Sądu Administracyjnego, jednak ten oddalił w środę jego skargę.

Podczas rozprawy pełnomocnik premiera wyjaśniła, że w odniesieniu do części informacji, już po zapadnięciu wyroku sądu I instancji, kancelaria wydała decyzję odmowną. Jednocześnie pełnomocnik przekonywała, że w zakresie pozostałych danych informacja została udzielona i o bezczynności nie powinno być mowy.

NSA był jednak innego zdania. Orzekł, że zestawienie wniosku Gosiewskiej z udzielonymi odpowiedziami nie pozwala uznać, że został on właściwie załatwiony - zdaniem sądu premier w ogóle nie odpowiedział na część pytań.

NSA podkreślił, że skoro premier uznał, iż na część pytań nie może odpowiedzieć, to powinien był wydać decyzję odmowną, a tego - w dniu orzekania przez WSA - nie zrobił.

Czytaj więcej w Money.pl
Polska chce szybko zakończyć tą sprawę Premier Donald Tusk powtórzył, że Polsce zależy na odzyskaniu wraku Tu-154M i zakończeniu serialu złej woli, jaką - jego zdaniem - obecnie wykazują Rosjanie.
Kto z Polski pojedzie na pogrzeb Thatcher? Na liście zaproszonych gości jest 2,3 tys. osobistości z całego świata - tyle może maksymalnie pomieścić anglikańska katedra św. Pawła w Londynie.
kraj
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)